Życie dwóch rodzin, żyjących na Wileńszczyźnie od pokoleń, zostaje zakłócone przez wielką politykę. Lata okupacji, a po wojnie zmiana granic Polski i repatriacje, oddziałują bezpośrednio na ich losy. Zdarzenia śmieszne przeplatają się z dramatycznymi, ludzie wpadają w wiry historii. Zakochanym nie sprzyja czas, rodziny się rozdzielają. O narodowości decyduje natomiast wola urzędnika…
Opowiadania obejmują okres drugiej wojny światowej i czasy powojenne. Powracając do początku lat siedemdziesiątych, starsi czytelnicy wrócą pamięcią do własnych przeżyć. Młodsi poznają fragment naszej historii, widzianej oczami zwykłych ludzi. Ta historia dalej się toczy…
Książka jest drugą (po „Młodości szczęśliwa”) z cyklu „Zza zasłony czasu”. Opowiadania obejmują dzieje dwóch polskich rodzin na Wileńszczyźnie i w Polsce. Historia toczy się w okresie drugiej wojny światowej oraz w latach powojennych. Dramatyczne zdarzenia mieszają się ze śmiesznymi…, a Pani Historia ciągle się wtrąca.
Przeczytaj – Wywiad z autorem – „Jestem sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem” – wywiad ze Zdzisławem Brałkowskim
SPIS TREŚCI
Wstęp
Część I Czas wojny
W jakim państwie żyjemy?
Pobór
Armia Krajowa. Okrążenie Świnie
Na roboty do Niemiec Ucieczka
Front
Część II Czas pokoju
List
Kto ty jesteś?
Kaszubskie wesele
Adresat nieznany
CZĘŚĆ III Odwiedziny
Po wielu latach
Jedziemy wszyscy
Znowu w odwiedziny
Postscriptum
Aneta Mazur – weekend z książką –
Książka autorstwa Zdzisława Brałkowskiego nie jest zwykłą książką eseistyczna. Można ją raczej nazwać kulturową historią, opowieścią o losach zwykłej, polskiej rodziny, która wskutek różnych splotów losów żyje na Wileńszczyźnie. Przypomina o świecie, który przeminął, ale który wart jest przypomnienia.
Opowieść o ludziach dawnej Wileńszczyzny, mieszkańcach powiatu Oszmiańskiego. Centralną postacią jest Jan Brałkowski i jego rodzina. W okolicznych wsiach i przysiółkach nie brakowało krewnych wywodzących się z tej rodziny. Dlatego też miejscowi nazywali cały rejon od zawsze „Brałkowszczyzną”.
Historia rodziny Brałkowskich wywołuje w czytelniku wachlarz różnorakich emocji. Przeżywamy wraz z bohaterami rozterki, rozczarowania, złość, smutek, ale także radość ze spotkania po latach. Towarzyszymy im na polu walki, jak i w życiu codziennym.
Bolesny i bardzo ważny fragment historii naszego narodu. W istocie zaś tak mało znany powojennemu pokoleniu, został bardzo dobrze wpleciony w losy zwyczajnej rodziny.
Książka ta to bezcenne źródło informacji i wydarzeń widzianych oczyma konkretnego człowieka.
Wzruszająca i pouczająca historia siły więzi rodzinnych i miłości.
Waldeck –
Wileńszczyzna w miniony czas to opowieść historyczna ale mówiąca o pojedynczych ludziach. Książka opowiada o dwóch rodzinach wywodzących się przedwojennej, polskiej Wileńszczyzny. Śledzimy losy tych rodzin w czasie strasznej wojny i po jej zakończeniu. Rodziny te trafiają do nowej Polski, zmuszone do porzucenia swej małej ojczyzny, zgodnie ze zmianami granic Polski. Losy są bardzo dramatyczne, jak to wynika z historii całej Polski w tych latach. Jest tu miłość, przyjaźń, cierpienie, strach i śmierć. Wszystko to czyni tę pozycję atrakcyjną dramatycznie a przy tym jest prawdziwe. To na prawdę wszystko się wydarzyło. Książka może być ciekawa nie tylko dla Polaków z kresów północno wschodnich ale dla każdego miłośnika literatury faktu i historycznej.
Katarzyna Krawczyk –
“Wileńszczyzna w miniony czas”, oprócz samej historii rodziny Brałkowskich nasuwa też refleksję, jak często nie doceniamy dziejów własnej rodziny. Przeszłość w ustach naszych babć, dziadków, ciotek i wujków z innych miejsc Polski może być niezwykle inspirująca, a nawet dająca nam odpowiedzi co do zachowania w dzisiejszym świecie. Warto się nad tym zastanowić. Zdzisław Brałkowski, zrobił to i napisał na nowo niezwykłą historię swojej rodziny, którą czyta się jednym tchem.
http://dlalejdis.pl/artykuly/wilenszczyzna_w_miniony_czas_recenzja
Zenon –
Kresy polskie, przedwojenne wschodnie tereny Polski. Jak wielu jest Polaków żyjących przeszłością Wilna , Lwowa, czy innych miejscowości tej dawnej Polski? Na pewno wielu. Ta książka to propozycja dla tych, którzy wspominają tamte tereny a zwłaszcza Wileńszczyznę. Książka oczywiści także dla młodych, którzy chcieli by się dowiedzieć czegoś na temat tego jak wyglądało życie przed wojną na kresach oraz jak zawierucha wojenna i decyzje Stalina wpłynęły na Polskę późniejszą. Wszystko to z perspektywy dwóch rodzin z okolic Wilna. Ich losy śledzimy przed i w czasie wojny aż do lat 70-tych. Wzruszająca opowieść, historia z perspektywy zwykłych, przeciętnych ludzi.
Iwona Banach –
Książka napisana z niejakim patosem i trochę sztucznym językiem, jest opowieścią, którą jednak warto przeczytać ze względu na walory historyczne i społeczne, bo zachowuje odrobinę historii dla współczesnych.
Nie zawsze jesteśmy, jako młodzi ludzie, w stanie docenić opowieści rodziców i dziadków, a mogą być one prawdziwą inspiracją, mogą też być prawdziwą skarbnicą wiedzy. Miłośnikom beletryzowanej literatury kresowej polecam.
https://sztukater.pl/ksiazki/item/23800-wilenszczyzna-w-miniony-czas.html
Agnieszka Krizel –
Zdzisław Brałkowski swą niezwykle poruszającą i sentymentalną opowieścią przypomina o wartościach i priorytetach w życiu. O nadrzędnych afektach. Książka poruszająca i odkrywająca kawałek indywidualnej historii, która przecież w podobnym stopniu mogła przydarzyć się każdemu, kto żył w tamtych czasach i na tamtych terenach. Mało takich książek, które mówią o prawdziwości życia, skrzętnie upchanego w czarno białych fotografiach. Warto pochylić się nad jej istotą, przekazem i wyjątkowym przesłaniem. Warto pomyśleć o tym, czego chcemy w życiu i co tak naprawdę nadaje mu sens, bo ewidentnie się zagubiliśmy we współczesności.
Książka emocjonalna i sugestywna, z historią, która każdemu z osobna pisze inne scenariusze.
Szczerze polecam!
https://nietypowerecenzje.blogspot.com/2018/06/wilenszczyzna-w-miniony-czas-zdzisaw.html
Ewa Zaręba –
Historia przez małe h ale tym bardziej interesująca, bo powszechnie nie znana. Losy wspaniałych ludzi z mitycznej prawie krainy Polaków na kresach – Wileńszczyzny. Trudne wyroki totalitarnych potworów nie złamały ich. Piękne życie rodzinne i towarzyskie toczy się dalej. Polecam bo wspaniała opowieść dla każdego, ciekawa i prawdziwa.
Mirosława Dudko –
Historia rodziny Brałkowskich jest świadectwem burzliwych, trudnych i zawiłych losów wielu ludzi w czasie wojny i latach powojennych. Autor oddaje ten czas bardzo sugestywnie, czasami z przymrużeniem oka a czasami z ogromną powagą. Wydarzenia spisane zostały w formie krótkich opowiadań chronologicznie przybliżając nam atmosferę tamtych lat. Czytając kolejne rozdziały przeżywamy razem z bohaterami ich rozterki, przygody, emocje i radości. Śledzimy ich zmagania z hitlerowskimi okupantami, stalinowskimi represjami i administracyjnymi procedurami. My poznajemy tylko te najbardziej znaczące epizody, w których nie brakuje zarówno radosnych chwil jak i pełnych rozczarowań, emocji oraz nieprzewidzianych zdarzeń.
Książka jest ważną pozycją na rynku wydawniczym, gdyż pozwala namacalnie poczuć atmosferę minionych lat. Ucząc się historii w szkołach poznajemy jedynie ogólne zarysy dziejów, powierzchownie skupiając się jedynie na datach i najważniejszych faktach. Tymczasem za sztywnymi informacjami kryją się dramaty i autentyczne życie wielu tysięcy osób. Wojna odcisnęła swoje piętno na większości ówczesnego społeczeństwa ale i lata powojenne nie były łatwe. Realia polityczne, gospodarcze, społeczne i ekonomiczne utrudniały codzienne życie zwykłych ludzi. W takich sytuacjach dobrze jest mieć wsparcie ze z strony najbliższych, co pokazuje historia Jana Brałkowskiego, który przekonał się nie raz, ze może zawsze na nich liczyć. Wzajemna pomoc, wspólne pokonywanie przeszkód, miłość, wzajemna troska to ponadczasowe wartości, które wzmacniają więzi rodzinne i nawet dzieląca ich odległość nie jest w stanie je zniszczyć.
Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2019/08/492-wilenszczyzna-w-miniony-czas.html