Ostatnia część z entuzjazmem przyjęta przez czytelników „Trylogii ciszy”. Autorce po raz kolejny udało się zaskoczyć czytelników w taki sposób, aby do ostatnich kart nie ujawnić jak finalnie potoczą się losy głównych bohaterów. W tej odsłonie Masłowska-Burnos dzieli czas fabularny na dwie części, na przeszłość i teraźniejszość, co zdecydowanie buduje napięcie, a fabuła wciąż zachowuje swój logiczny przebieg i spójność narracji, dzięki czemu Czytelnik wciąż nie gubi się w ciekawie zaplątanej treści.
Początkowo w prologu poznajemy kilkunastoletnią Majkę, która jest po tragedii rodzinnej, co rzutuje na całe jej dorosłe życie skomplikowaną naturę i postępowanie. Następnie mocno rozbudowany zostaje wątek osadzony w Opolu, w latach zanim Karewicz zaczęła pracę dla „Medicalu”. Poznajemy mechanizm działania układów i korupcji, napędzającej się niczym niezahamowaną pychą i bezkarnością Lenkiewicza i jego kompanów. Wszystkie elementy układanki zaczynają w przerażający sposób do siebie idealnie wręcz pasować, skłaniając tym samym do poważnej refleksji. Parę kochanków czeka niebezpieczeństwo, oraz bardzo trudne doświadczenia…
Wątek kryminalno sensacyjny zdecydowanie w ostatniej części jest najmocniej rozbudowany, a elementy pięknych aczkolwiek czasami trudnych miłosnych opisów idealnie w niego wkomponowane.
Marta Daft –
Książka jest idealnym dopełnieniem, które polecam każdemu, kto czytał poprzednie części trylogii.
Jeśli jednak nie czytałeś trylogii ciszy, a obawiasz się thrillerów psychologicznych, ta seria jest idealną, by taką przygodę rozpocząć. Ja czekam z niecierpliwością na kolejne powieści spod pióra autorki.
https://martawsrodksiazek.blogspot.com/2017/06/osobliwosc-ciszy-alicja-masowska-burnos.html
Katarzyna –
Jeśli nie czytaliście wcześniejszych części to nadróbcie, a z pewnością nie pożałujecie. Tę trylogię zapamiętam na długo, bo pomimo pozornie prostego wątku miłości, problemów, delikatnej akcji sensacyjnej ma drugie dno, które może dotknąć praktycznie każdego z nas. Ciągłe dążenie do celu, zbytnia dbałość o szczegóły i stress to czynniki, na które wszyscy jesteśmy narażeni, podobnie jak główna bohaterka, jednak ta część ujawnia, że pomimo tego „wyścigu szczurów” są rzeczy ważne i ważniejsze. Dla każdego priorytetem powinna być rodzina i szczęście. Z tą myślą Was zostawiam i serdecznie polecam zapoznać się z tą serią.
http://subiektywne-recenzje.blogspot.com/2017/06/119-alicja-masowska-burnos-osobliwosc.html
Bookendorfina Izabela Pycio –
„Osobliwość ciszy” znakomicie komponuje się z poprzednimi odsłonami cyklu, „Nie wchodź w moją ciszę” tom pierwszy, „Odprowadzam ciszę” tom drugi, sprawiając, że opowiadana historia staje się spójna. Skłania ku refleksji, jak mocno emocjonalnym stanem może być cisza pomimo utożsamianego z nią pozornego spokoju i złudnej równowagi?
http://bookendorfina.blogspot.com/2017/06/osobliwosc-ciszy-alicja-masowska-burnos.html
Hanka U –
Powieść, szczególnie ta trzecia część napisana jest z ogromnym rozmachem. Świadczy o rozwoju talentu Alicji Masłowskiej-Burnos. Ten psychologiczny thriller trzyma czytelnika w napięciu od pierwszych stron aż do samego końca, do Epilogu.
http://bazgrolandia-hanki.blogspot.com/2017/07/czytaj-czytaj-czytaj-97-osobliwosc.html
Mała Mi –
„W obliczu cierpienia wszyscy jesteśmy tacy sami, mądrzy czy głupi, bogaci czy biedni cierpimy tak samo.”
Alicja Masłowska- Burnos przekazuje w ręce czytelników historię, w której fascynująco mieszają się różne gatunki. Zarówno sympatycy obyczaju, erotyki, sensacji, jak i thrillera, kryminału, odnajdą w jej powieści coś dla siebie.
Autorka świetnie i profesjonalnie oddała atmosferę opisywanej historii. Dynamiczna akcja, emocjonujące zdarzenia, sprawiają, że książkę czyta się z wielkim zainteresowaniem. Czytelnik staje się uczestnikiem wydarzeń. Od razu odczuwa nawet najdrobniejsze zmiany nastrojów: złość, zdziwienie, smutek, radość, niepewność, strach, z którymi muszą radzić sobie bohaterowie powieści.
Maja Karewicz – główna bohaterka, tak jak i w poprzednich tomach ”Trylogii ciszy”, przedstawiona jest wyraziście i wzbudza ogromne emocje. Nie zawsze w pełni rozumiemy jej zachowania i emocje, wszak to co na wierzchu, nie koniecznie jest takie proste i oczywiste. Powrót do traumatycznych wydarzeń z przeszłości bohaterki, w tym tragedii dzieciństwa, pozwala czytelnikowi na poznanie prawdy o jej losach, wyjaśniając tym samym powody targających nią problemów. Mąż Mai, Adam to mężczyzna silny, kochający. Dbający o swoich bliskich. Pewny siebie, ale także czuły i wrażliwy. Autorka doskonale przedstawiła także pozostałych bohaterów, którzy odgrywają w historii znaczące role. Czy ten, który od zawsze był zły, złym pozostanie już na zawsze? Czy da sobie szansę na dobre uczynki? Zrozumie błędy? Co skłania człowieka do wyrządzania krzywdy innym? To pytania, które zadawałam sobie czytając książkę.
„Osobliwość ciszy” to doskonale przemyślana i ciekawa powieść, wypełniona życiowymi dramatami, traumami, walką o oswojenie lęków, mozolną nauką miłości, zrozumienia, akceptacji, wybaczenia i przyjaźni. Przedstawia czytelnikom cały wachlarz uczuć. Uświadamia, jak różne odcienie może przybierać cisza… Czasami zamyka w samym sobie, pustce i bólu. Rozterkach, cierpieniu i beznadziei. Tęsknocie. Nie pozwala zaczerpnąć powietrza, odetchnąć pełną piersią. Przysłania świat… Innym razem jednak, przynosi spokój i ukojenie. Daje siłę, moc i odwagę. Przynosi zrozumienie, pogodzenie i wiarę w lepsze jutro. W swoje lepsze, bardziej zdeterminowane, otwarte na ludzi i świat ja…
Książka Alicji Masłowskiej- Burnos skłania człowieka do głębokich refleksji.
Jeśli chcesz poznać fenomen ciszy, sięgnij po „Osobliwość ciszy”!
Jestem pod ogromnym wrażeniem!
Gorąco polecam!
safira –
Książka jest niesamowita, cała trylogia jest! Po tej części, jednak mam dreszcze i przedziwne odczucia w sobie…Autorka zaskoczyła mnie kompletnie.
dorotaDG –
Ostatni tom ….i prawdziwa eksplozja talentu! Dwutorowa fabuła, dynamiczna, bez zbędnych opisów czy upiększeń i wszystkie brakujące elementy „układanki” trafiają na swoje miejsce. Kolejny raz widać rzetelne podejście do opisywanych tematów. Domyślam się, ile dodatkowej pracy kosztuje taki profesjonalizm.
Przepiękne sentencje i refleksje o życiu! Aż chce się przy nich zatrzymać na dłużej. Zwłaszcza kiedy rodzą się w głowie przestępcy, u kresu życia…
Czyta się rewelacyjnie! Są wątki, które powodują skrajne emocje. Mam na myśli chociażby kościółek na Mazurach. Nie chcę zdradzać treści, ale po raz pierwszy ktoś w tak odmienny,tak obrazowy, tak wnikliwy i szczery sposób opisał uczucia, które pewnie przeżył nie jeden z nas…Mam wrażenie ,że tam byłam. Czułam zapach lilii i kurzu,widziałam czarny jedwab sukni i misterny haft Błażeja na jej rękawach… Co jest sensem życia? czego tak naprawdę pragniemy? czy bestie mają odrobinę uczuć pod swoją skorupą? Czy można odciąć się od przeszłości ? czy jej cień zawsze będzie obok?
polecam trylogię Ciszy! Wspaniały debiut, wspaniała książka.
Wivel –
Polecam, książka po prostu świetna, koniecznie trzeba przeczytać całą TRYLOGIĘ. Nie można się wprost oderwać, wspaniała fabuła, zaskakujące wydarzenia, wspaniałe dialogi i trzymająca w napięciu do końca akcja – to tylko kilka atutów tej książki.
Polecam gorąco!!!
Claudia Sobańska –
Czy mam rację musicie sami sięgnąć po powieść . Osobiście wam ją polecam , bo by mieć pewność , czy aby na pewno mielibyście odczucia takie, jak ja podczas czytania , musicie dojść do tego sami .
https://zaczytanaksiazholiczka.blogspot.com/2017/08/alicja-masowska-burnos-osobliwosc-ciszy.html
Monika Pawlak –
Przeszłości nie da się zmienić, ale musimy pamiętać, że zawsze coś z tej przeszłości będzie do nas wracać jak bumerang…
„Osobliwość ciszy” – mogłoby się wydawać, że to książka jak każda inna, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Okładka coś mówiła, ale w sumie można było ją różnie interpretować. Postanowiłam więc usiąść do tej lektury chociażby dlatego, że miała dość ciekawe opinie i chciałam sama się przekonać o jej wartości.
Główną bohaterką jest Maja – kobieta, która w nas, czytelnikach, z pewnością wzbudzi ogromne emocje. Chwilami miałam problem ze zrozumieniem jej zachowania, ale z czasem dowiedziałam się, dlaczego była emocjonalną osobą. Wszystko tkwiło w jej przeszłości – w sytuacjach z dzieciństwa, tragicznych wydarzeniach. Dzięki temu rozumiemy, dlaczego obecnie zachowuje się tak, a nie inaczej. W powieści poznajemy także jej męża Adama – mężczyznę spokojnego, ułożonego i szanującego swoją rodzinę. Autorka bardzo dokładnie opisała każdego z bohaterów tej książki. Jakie będą dalsze ich losy? Co tak naprawdę ma największy wpływ na to, jakimi jesteśmy ludźmi? Myślę, że to właśnie przeszłość. To wszystko, co miało miejsce kiedyś w naszym życiu; to, przez co przeszliśmy, jakich spotkaliśmy ludzi, kształtuje nas jako człowieka. Mówi się, że życie uczy; że człowiek uczy się na błędach; że z czasem nabiera rozumu. I tak chyba naprawdę jest. Książka bardzo przypadła mi do gustu ze względu na pomieszanie gatunków. Znajdziemy tu troszkę kryminału, troszkę romansu i obyczaju. To coś zdecydowanie dla mnie.
Książkę będę polecać innym. Niedługo powędruje do mojej mamy, która lubi tego typu historie. Powieść jest przepełniona emocjami tak bardzo, że czytelnik bardzo przeżywa wraz z bohaterami każdą chwilę oraz emocje, które przechodzą ze skrajności w skrajność. Ból istnienia, tęsknota za spokojem ducha – to wszystko, co tutaj znajdziemy. Myślę, że takie książki jak te, są warte przemyślenia. Dają nam dużo do myślenia i zmuszają do refleksji. Warto o tym pamiętać, by nie cofać się.. Powrót do przeszłości nie zawsze może się okazać czymś przyjemnym i miłym. Nie oglądajmy się za siebie. Róbmy swoje i idźmy przed siebie.
Anna Rosinska –
Zdecydowanie najlepsza powieść Alicji Masłowskiej-Burnos! Co prawda najwyższej oceny nie dam, bo w przyszłości liczę na więcej, dużo, dużo więcej, ale z czystym sumieniem daję mocne 9 ☺
W tej części przeszłość przeplata się z teraźniejszością. Np. w pierwszej części powieści zamykającej ten cykl towarzyszymy osiemnastoletniej Mai w trakcie terapii. Patrzymy na wszystko z perspektywy nastolatki, która z dnia na dzień z mądrej i pomocnej dziewczyny zmienia się w oczach innych w „niemotę”. To ją bolało. To właśnie te wydarzenia w głównej mierze ukształtowały jej charakter i podejście do świata.
Potem przenosimy się w akcji aż o 13 lat.
Maja odnosi wielkie sukcesy, pracuje nad ważnymi projektami. Doskonale zdaje sobie sprawę, jaką drogę obrała.
„Mam na imię Maja,
tulę właśnie w swych dłoniach
kieliszek dobrze schłodzonego martini (…)
To ja, Maja,
maszyna do odnoszenia sukcesu,
pozbawiona kruchości, pozbawiona sobie.”
To tu też powoli zaczyna się cała kryminalna przygoda z „Medicalem”.
Przyznam szczerze, że po dwóch pierwszych częściach nie spodziewałam się aż tak wielkiej dawki emocji. Autorka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.
Połączenie wszystkich wątków, ich rozwinięcie, a przy tym przypomnienie całej historii tak, aby nie znudzić czytelnika, to naprawdę trudna sztuka, która Alicji Masłowskiej-Burnos udała się perfekcyjnie.
Wszystkie trzy części Trylogii ciszy otrzymałam od Wydawnictwa Psychoskok w formie elektronicznej. Nie wiem czy wiecie, ale po e-booki sięgam sporadycznie. Powieści w formie pdf czytam zdecydowanie dłużej niż te wydawane w tradycyjnej formie. Nie ma to jak szelest i zapach papieru. Jednak w tym wypadku postanowiłam „zaryzykować”. I o ile dwie pierwsze części przeczytałam dosyć szybko, za kilkoma podejściami, tak Osobliwość ciszy pochłonęłam błyskawicznie za jednym razem. To nie jest tak, że chcę Wam odradzić lekturę dwóch pierwszych części. Absolutnie nie. Tylko przeczytanie całej trylogii da Wam pełny obraz trudnego, ale i pełnego nadziei życia głównej bohaterki. Wszystkie trzy tytuły składają się na piękną całość.
Jednak nawet sięgnięcie po pojedynczy tom da Wam ogromny zastrzyk przeżyć i emocji. Dlatego też zachęcam Was do sięgnięcia po wszystkie trzy powieści napisane przez Panią Alicję. Jednak jeżeli mocno się wahacie i nie przekonują Was moje słowa, zaryzykujcie i sięgnijcie na początek chociaż po trzeci tom. A zapewniam Was, że zaczynając od końca czym prędzej będziecie chcieli uzupełnić tę historię o poprzednie części.
Podejmiecie wyzwanie?
Monika Pawlak –
„Osobliwość ciszy” – mogłoby się wydawać, że to książka jak każda inna, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Okładka coś mówiła, ale w sumie można było ją różnie interpretować. Postanowiłam więc usiąść do tej lektury chociażby dlatego, że miała dość ciekawe opinie i chciałam sama się przekonać o jej wartości.
Główną bohaterką jest Maja – kobieta, która w nas, czytelnikach, z pewnością wzbudzi ogromne emocje. Chwilami miałam problem ze zrozumieniem jej zachowania, ale z czasem dowiedziałam się, dlaczego była emocjonalną osobą. Wszystko tkwiło w jej przeszłości – w sytuacjach z dzieciństwa, tragicznych wydarzeniach. Dzięki temu rozumiemy, dlaczego obecnie zachowuje się tak, a nie inaczej. W powieści poznajemy także jej męża Adama – mężczyznę spokojnego, ułożonego i szanującego swoją rodzinę. Autorka bardzo dokładnie opisała każdego z bohaterów tej książki. Jakie będą dalsze ich losy? Co tak naprawdę ma największy wpływ na to, jakimi jesteśmy ludźmi? Myślę, że to właśnie przeszłość. To wszystko, co miało miejsce kiedyś w naszym życiu; to, przez co przeszliśmy, jakich spotkaliśmy ludzi, kształtuje nas jako człowieka. Mówi się, że życie uczy; że człowiek uczy się na błędach; że z czasem nabiera rozumu. I tak chyba naprawdę jest. Książka bardzo przypadła mi do gustu ze względu na pomieszanie gatunków. Znajdziemy tu troszkę kryminału, troszkę romansu i obyczaju. To coś zdecydowanie dla mnie.
Książkę będę polecać innym. Niedługo powędruje do mojej mamy, która lubi tego typu historie. Powieść jest przepełniona emocjami tak bardzo, że czytelnik bardzo przeżywa wraz z bohaterami każdą chwilę oraz emocje, które przechodzą ze skrajności w skrajność. Ból istnienia, tęsknota za spokojem ducha – to wszystko, co tutaj znajdziemy. Myślę, że takie książki jak te, są warte przemyślenia. Dają nam dużo do myślenia i zmuszają do refleksji. Warto o tym pamiętać, by nie cofać się.. Powrót do przeszłości nie zawsze może się okazać czymś przyjemnym i miłym. Nie oglądajmy się za siebie. Róbmy swoje i idźmy przed siebie.
KobieceRecenzje365 –
Dzisiejsza recenzja będzie recenzją książki autorki, którą już znacie. Dla nowszych czytelników przedstawię ją od razu na wstępie. Dzisiaj porozmawiamy sobie o najnowszej powieści Alicji Masłowskiej – Burnos, która jest ostatnią już częścią Trylogii Ciszy, na którą czekałam kilka długich miesięcy. Czy powieść mi się spodobała tak jak poprzednie? Czy mogę ją uznać za dobre zwieńczenie historii? Tego dowiecie się zaraz. Zapraszam zatem na recenzję „Osobliwośi ciszy”.
„„Osobliwość ciszy” jest ostatnią częścią z entuzjazmem przyjętej przez czytelników „Trylogii ciszy”. Autorce po raz kolejny udało się zaskoczyć w taki sposób, aby do ostatnich kart nie ujawnić jak finalnie potoczą się losy głównych bohaterów. W tej odsłonie Masłowska-Burnos dzieli czas fabularny na dwie części, na przeszłość i teraźniejszość, co zdecydowanie buduje napięcie, a fabuła wciąż zachowuje swój logiczny przebieg i spójność narracji, dzięki czemu Czytelnik wciąż nie gubi się w ciekawie zaplątanej treści.Początkowo w prologu poznajemy kilkunastoletnią Majkę, która jest po tragedii rodzinnej, co rzutuje na całe jej dorosłe życie skomplikowaną naturę i postępowanie. Następnie mocno rozbudowany zostaje wątek osadzony w Opolu, w latach zanim Karewicz zaczęła pracę dla „Medicalu”. Poznajemy mechanizm działania układów i korupcji, napędzającej się niczym niezahamowaną pychą i bezkarnością Lenkiewicza i jego kompanów. Wszystkie elementy układanki zaczynają w przerażający sposób do siebie idealnie wręcz pasować, skłaniając tym samym do poważnej refleksji. Parę kochanków czeka niebezpieczeństwo, oraz bardzo trudne doświadczenia…Wątek kryminalno-sensacyjny zdecydowanie w ostatniej części jest najmocniej rozbudowany, a elementy pięknych aczkolwiek czasami trudnych miłosnych opisów idealnie w jego wkomponowane.”
Autorka już od pierwszej części książki kupiła mnie swoim stylem i dozowanymi informacjami, oraz aurą tajemniczości. Umiała bardzo sprytnie połączyć thriller psychologiczny z erotykiem i wszystko, było takie „niewymuszone”. Tym razem przy czytaniu „Osobliwości ciszy”, która jest trzecią już ostatnią częścią, miałam wrażenie, że to wszystko jest wywrócone o 180°, że nie tak to zostawiłam, kończąc drugą część, że to jest coś zupełnie innego, co nie do końca mi podpasowało. Miałam wrażenie, że główny wątek, który był w pierwszej i drugiej części, nagle został odsunięty na dalszy plan i go w ogóle nie ma. Oczywiście na samym początku narracja jest poprowadzona przez inną osobę, ale w ogóle ona mnie nie wciągnęła. Była moim zdaniem przynudzająca. Oczywiście wreszcie się dowiedzieliśmy, od drugiej strony co motywowało „drugą stronę konfliktu”, ale nie umiałam kompletnie w to wsiąknąć całą sobą. Do połowy książki, fabuła ciągnęła się mi i ciągnęła. Było to wszystko takie jak już mówiłam „odrealnione”. Dopiero tak w połowie, książka nabrała kopyta i było widać to światełko, które widziałam w poprzednich częściach. Trochę szkoda, bo pod koniec wreszcie się to rozpędziło, a tu bum! Skończona książka, przez co zostawiła mnie ona z uczuciem konsternacji i niedosytu.
Co do bohaterów, są świetnie rozpisani, uwielbiam postać Mai Karewicz, chociaż przy tej ważnej osóbce zrobiła się z niej lekka klucha… Ale to zrozumiałe w jej stanie 🙂 Nie mogę za to odżałować śmierci jednego bohatera, którego darzyłam dużą sympatią i naprawdę ciężko zniosłam ten zabieg, który zastosowała tutaj autorka. Ten rozwój fabuły, będę przebolewać jeszcze przez dłuuugie miesiące i szybko się z tego nie otrząsnę.
Czy polecam trzecią część „Trylogii Ciszy”? Polecam mimo wszystko, wszystkim, którzy przeczytali pozostałe części. Ja niestety bawiłam się na początku dość kiepsko, ale potem było troszkę lepiej, jednak uważam, że książka ma troszkę zepsuty potencjał i nie dorasta poprzedniczkom do pięt.
Dziękuję za przeczytanie Wydawnictwu Psychoskok.
Link do recenzji
http://kobiecerecenzje365.blogspot.com/2017/08/alicja-masowska-burnos-osobliwosc-ciszy.html
Urszula Wesołowska –
„Osobliwość ciszy” to zwieńczenie burzliwej i trudnej historii dwojga ludzi, którzy w imię zasad i miłość musieli przejść chyba najtrudniejszą życiową drogę bogatą w łzy, samotność, rozgoryczenie, żal, poczucie niesprawiedliwości. Jednak dzięki tej lekcji od życia nauczyli się doceniać małe rzeczy, kochać i być dla siebie wsparciem. nauczyli się wzajemnego zaufania bez, którego żadna relacja nie ma prawa bytu. I chociaż to Majka była w centrum wydarzeń i to głównie jej zmianę osobowości obserwujemy, Adam również wykazał się niebywałą odwagą i przede wszystkim wiernością.
Jest to przede wszystkim historia, która pokazuje, że warto walczyć, że kiedy już uporamy się ze swoją ciszą, tam na zewnątrz ktoś nadal na nas czeka… Czeka, wierzy i wspiera, ale przede wszystkim kocha.
Po przeczytaniu tej trylogii i mnie dopadła specyficzna cisza zmuszająca do zastanowienia się nad pewnymi aspektami życia, doceniania małych rzeczy i walki o lepsze jutro.
Książkę jak i całą Trylogię ciszy oceniam na cztery miotły