Tragiczne losy rodziny w okupowanym Lwowie, a następnie repatriacja ocalonych i życie w PRL-u.
Bogate w wiele niecodziennych sytuacji wspomnienia lekarza, który wyszedł ze swojej strefy komfortu i wieku 40 lat przeniósł życie swojej rodziny na teren południowej Afryki. Nowe miejsce, troje dzieci i 500 dolarów w kieszeni, a jednak udało się! Wspomnienia autora dotykają tragicznych losów rodu w okupowanym Lwowie, a następnie repatriację ocalonych i życie w PRL. Życie na Czarnym Lądzie to nowy początek i start od zera, praca w wojsku w czasie wojny (Namibia, Angola), jednoosobowa praktyka w głębi kontynentu z 37 klinikami i 350 pacjentami dziennie. Wreszcie założenie i prowadzenie luksusowego… pensjonatu.
Niezwykle wciągająca historia, poszerzająca horyzonty myślowe i pozwalająca nieco inaczej spojrzeć na życie Polaków poza granicami kraju. Podróże kształcą i rozwijają, ale najbardziej interesującą z nich jest podróż przez życie. Adam Wierzycki zmierza już swoją drogą ponad 80 lat, a zakrętów i kamieni było na niej nad wyraz dużo.
Spis treści
Powracająca myśl
Życie, którego miało nie być
Gliwice – moje pierwsze wspomnienia dziecięcych lat
Podróże małe i duże
Miłość i medycyna
Samochód
Rozwoju zawodowego ciąg dalszy…
Stabilizacja i powolne dorastanie…
Wakacje z przebojami
Odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku
Polityczne zawirowania
Emigracja
Początki aklimatyzacji
Dzieci na emigracji
Pretoria
Praca na obczyźnie
Układanie codzienności i konsekwencje rodzinne naszych decyzji
Trochę współczesności
Pretoriańskie realia życia codziennego – czyli aklimatyzacji ciąg dalszy
Nasz pierwszy afrykański urlop
Skutki upływającego czasu i kolejne trudne wybory
Początki w Kapsztadzie…
Nowe miejsce pracy
Znowu razem…
Nowy dom i kolejne remonty
Kolejna aklimatyzacja i życie codzienne
Kolejne zawirowania polityczne
Kolejna szansa…
Nowe plany i ich realizacja
Marzenia czasem się spełniają…
Camps Bay i Transkei
Nowy dom i znów remont?
Życiowe wybory naszej najstarszej latorośli
Pierwsze odwiedziny w Polsce od czasu emigracji
Praca w praktyce i znów trochę polityki…
Trudne rozstanie…
Ryzykant – moje drugie imię…
Ptaszek wyfruwa z gniazda
I znów praca i polityka…
Na krawędzi
Nowy rozdział życia – pensjonat w Kapsztadzie
Praca w pensjonacie i nasi wspaniali goście
Życie rodzinne i ślady Polonii na kontynencie afrykańskim
I znów podróże małe i duże
Kłopoty ze zdrowiem
Emerytura czy nowy start?
Jowita Wivel Szpilka –
Życiorys Adama Wierzyckiego to też historia sukcesu w biznesie, potwierdzenie tego, że Polak – jak chce – to potrafi. Świetna kariera lekarska, od medyka w południoafrykańskich siłach zbrojnych po własną sieć gabinetów w interiorze RPA. Wreszcie medyczna emerytura, ale nie koniec działalności zawodowej autora: własny pensjonat, gdzie bywali bardzo ciekawi goście, również ze świata polskiej polityki – i jakże celne spostrzeżenia autora o kulturze osobistej.
(…)
Do tego lekkie pióro, mnóstwo anegdot, ogromna kultura osobista i poczucie humoru… Świetna książka z ciekawymi zdjęciami.
Cała recenzja na stronie: http://autorzy365.pl/historia-nieznana-od-lwowa-do-rpa_a6910
Agnieszka Kusiak –
„Od Lwowa do RPA…” łączy w sobie lekkość wspomnień, krwawe fakty historyczne oraz powieściowy tok. To powieść, którą czytasz, w której oglądasz zdjęcia, w której się zatapiasz i płaczesz po tych, których brutalne karabiny zabrały z tej ziemi.
Podziwiam pamięć odważnego Adasia, który pisze dziennik w wieku 80 lat. Podziwiam swobodę prowadzenia pióra, lekkość snucia fabuły i zabawę słowami. To wysmakowane poczucie humoru, ironia, czy subtelna krytyka tego, co było złe – to wszystko ma taką głębię w sobie i stateczność. Jestem pełna uznania dla Pana Adasia. Bystrość, polot, ta niebywała… koncentracja na szczegółach tak odległych… I szczerość.
Mój podziw dla autora i jego umysłu oraz pracy nie może ze mnie ulecieć.
http://autorzy365.pl/dziennik-zycia-adama-wierzyckiego_a7054
Krzysztof –
Każdy z nas ma własną historię. Czy zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdyby tak spisać dzieje swoje i swojej rodziny, usystematyzować wspomnienia i wydać w formie książki? Adam Wierzycki podjął się tego wyzwania i właśnie w ten sposób powstała ta niezwykła opowieść. Wszystko co osiągnął w życiu, zawdzięcza ciężkiej pracy i… swojej duszy ryzykanta. Jednak nie byłby tam, gdzie jest obecnie, gdyby nie wsparcie kochającej żony, dzieci, pomoc rodziców, teściowej, siostry. Na swojej drodze spotkał wielu dobrych ludzi. Zdarzały się również chwile grozy i niebezpieczne sytuacje, ale zawsze spadał na cztery łapy. To opowieść, która wciąga, bo każdy wątek jest bardzo interesujący. Czytelnik może wybrać się z autorem do czasów jego dzieciństwa, następnie młodości i dorosłego życia, aż po współczesność. Znajdziemy tu wątki historyczne, polityczne, romantyczne, kryminalne, ale również wiele zabawnych historii i sytuacji. To troszkę takie zdradzanie swoich tajemnic i przepisów na życie. A może ktoś chciałby się rozsmakować w emigranckim życiu i wyruszyć w nieznane?
Redakcja Sztukater.pl –
„Od Lwowa do RPA w 80 … lat” nie jest przewodnikiem ani po Ukrainie, ani po Afryce (wbrew okładce, która może mylić). Nie jest też elementarzem geograficznym, ani książką z przepisami kulinarnymi dań z tamtych rejonów. „Od Lwowa do RPA…” pióra Adama Wierzyckiego jest DZIENNIKIEM ŻYCIA, SPOWIEDŹIĄ oczyszczającą naleciałości tego, co było, a co tkwiło w duszy tyle lat. To literacka studnia wspomnień, które jak zdjęcia przesuwają się tworząc film z pojedynczych kadrów i ujęć. To niebywały zbiór tego, co było, a o czym teraz mało się mówi, lub o czym się milczy. A przecież wspomnienia przypominają nam kim jesteśmy i co się wydarzyło w naszym życiu. Są najważniejsze, bo po nich zostaje się takim „małym bohaterem”, który poradził sobie z kłopotami. Zostaje się małym, 80-letnim odważnym chłopcem, którego przecież miało nie być, a jest. I na domiar tego zdobył medyczne wykształcenie, ożenił się z „(…) najpiękniejszą, najzgrabniejszą i najmilszą dziewczyną, jaką spotkał w życiu”. Zobaczył ją na ulicy w Zabrzu będąc na ostatnim roku studiów.
Adam Wierzycki pisze wspominając. Przywraca do życia tych, którzy odeszli, i których już nie ma. Składa hołd ich pamięci, chyli głowę. Z godnością, szacunkiem i historyczną skrupulatnością spisuje historię siebie i swojej rodziny. Bo ona musi przetrwać. Musi zostać, gdy jego już nie będzie.
„Od Lwowa do RPA…” łączy w sobie lekkość wspomnień, krwawe fakty historyczne oraz powieściowy tok. To powieść, którą czytasz, w której oglądasz zdjęcia, w której się zatapiasz i płaczesz po tych, których brutalne karabiny zabrały z tej ziemi.
https://sztukater.pl/ksiazki/item/38198-od-lwowa-do-rpa-w-80-lat.html