Intrygująca powieść pyschologiczno-obyczajowa. Fabuła splata „teraźniejszość” z przeszłością, dzięki czemu stopniowo będziemy poznawać dramatyczne losy głównego bohatera Tomka oraz tajemniczej Sylwii.
Dwudziestoośmioletni Tomek prowadzi spokojne, ułożone życie, nie spodziewając się, że pewnego dnia wszystko się zmieni. Bohater wracając z pracy zdoła uchronić przed upadkiem pod koła pędzącego metra dwudziestotrzyletnią Sylwię. Niepokornego jak dotąd singla podrywacza, urzeka piękno młodej kobiety, która rozpali jego zmysły pozwalając uwierzyć, że kiedyś zdołają być razem. Niestety podążanie jej śladem zmieni całe życie Tomka, który nie spodziewa się, że Sylwia może być jedynie złudzeniem…
Tytuł „Migawka” sugeruje, że czytelnik będzie świadkiem krótkich ujęć, wspomnień, dzięki którym treść książki bardzo szybko wciąga, by stopniowo zmierzać do zaskakującego końca.
Aneta Mazur – weekend z książką –
Powieść Igora Kruka przenosi Czytelnika w dwa odrębne światy, zupełnie różne, choć położone tuż obok siebie – centrum Warszawy oraz podwarszawski las. Przedstawione są dwie historie, na pierwszy rzut oka zupełnie ze sobą niepowiązane. Poznajemy Tomka, młodego menedżera w dużej firmie w stolicy oraz Sylwię – studentkę pedagogiki. Przypadkiem wpadają na siebie w metrze i od razu czują, że to przeznaczenie. Tylko czy na pewno? Wokół Sylwii dzieją się rzeczy, które Tomkowi trudno wytłumaczyć w racjonalny sposób…
Czytelnik zostaje wprowadzony w dwie rzeczywistości, dwie na pozór różne historie, które w jakiś tajemniczy sposób do siebie nawiązują. Wydarzenia przedstawiane są za pomocą tytułowej migawki. Pojawiają się jeden po drugim, „migają” Czytelnikowi i „wgryzają” się w niego, przez co lektura jest interesująca i ciężko się od niej oderwać.
karolina –
Na początek od razu Wam powiem, że już dawno żadna książka nie zaskoczyła mnie tak bardzo swoją treścią i zakończeniem jak Migawka!
Zaintrygował mnie już sam tytuł – bo co autor chciał przez to powiedzieć, co nam pokazać i co owa migawka, tak naprawdę znaczy.
Nie czekając długo książka pochłonęła mnie już od pierwszych stron.
Poznajemy Tomka – przystojny dwudziestoośmioletni mężczyzna, który spełnia się zawodowo i wiedzie spokojne życie singla. Któregoś zwykłego dnia zupełnie przypadkiem poznaje Sylwie – ale owy „przypadek” nie pozwala mu, aby o Sylwii zapomnieć.
Między Tomkiem, a Sylwią szybko zaczyna tworzyć się coś niezwykłego, czy będzie miało szansę przerodzić się w „coś więcej”…
Migawka to jednak z pewnością nie jest zwykła opowieść o miłości jaka rodzi się miedzy dwojgiem ludzi, o NIE!
Mamy tu coś zupełnie innego !
Równolegle w książce przeplatane są w rozdziałach losy młodej kobiety, która zostaje uprowadzona przez trzech mężczyzn, a następie wykorzystana, pobita i porzucona.
Czy skrzywdzonej kobiecie uda się uwolnić od oprawców,
czy ocali swoje życie?
Jaki związek ma ciemna historia z miłośną historią Tomka.
Musicie przekonać się sami i czym prędzej zdobyć tę książkę!
Historia pisana bardzo przyjemnym językiem dzięki czemu dobrze się ją czyta. Perfekcyjnie opisane momenty akcji, które spowodują, że i wy poczujecie ciarki na plecach. Realistycznie przedstawione sceny i opisy sytuacji dodają całości realizmu , a my czytelnicy czujemy jakbyśmy brali w nich udział.
To kolejne powody dla których warto sięgnąć po pierwsze dzieło pisarza Igora Kruka.
Książka z pewnością pochłonie was tak jak i mnie, bo ciekawość poznania dalszych losów bohaterów równoległych historii będzie silniejsza niż potrzeba snu 🙂
Książka jest debiutem literackim Igora Kruka, który jak sam mówi ” Pomysł na napisanie tej książki dojrzewał we mnie 10 lat” mam tylko nadzieje, że na kolejne tak dobre książki nie każe nam tyle czekać 🙂
Magdalena Jaskółka –
Zazwyczaj dość sceptycznie podchodzę do debiutów literackich. Igor Kruk swoją Migawką bardzo mnie zaintrygował. Autor przelał na papier nader oryginalną historię. Od pierwszej do ostatniej strony wydarzenia są spójne i zgrabnie się zazębiają. Historii przedstawianej w książce towarzyszy aura tajemnicy. Igor Kruk sporo ryzykował stawiając na tak nieszablonowe rozwiązania. Moim zdaniem wyszło rewelacyjnie.
„Pojawić się, mignąć na chwilę w polu czyjegoś widzenia i szybko zniknąć, pozostawiając jednocześnie wrażenie swojej obecności. Odbiorca nie jest pewien, czy sytuacja wydarzyła się naprawdę, czy była tylko wyobrażeniem w jego umyśle. (..)”
W Migawce przeplatają się dwie historie. Mamy okazję bliżej poznać młodego biznesmena- Tomka. Chłopak jest w szczytowej formie, właśnie osiągnął kolejny zawodowy sukces. W jego życiu brakuje jednak miłości, którą zastępuje przelotnymi romansami.
Druga historia przenosi nas do podwarszawskiego lasu, gdzie grupa młodych mężczyzn gwałci i porzuca uprowadzoną dziewczynę. Ta opowieść przeraziła mnie swoją brutalnością. Okazuje się, że dziwnym trafem bohaterką obu wątków jest Sylwia. Tomek poznaje ją przypadkowo w metrze i zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia. Jego życie nagle nabiera kolorów. Pewnego dnia chłopak staje się świadkiem brutalnego uprowadzenia dziewczyny. W tym momencie akcja nabiera zawrotnego tempa.
W Migawce prawda miesza się z fikcją. Czytając miałam wrażenie, że Tomek przeżywa dziwny, psychodeliczny sen. Kolejne zdarzenia były coraz bardziej nieprawdopodobne. Igor Kruk zdecydowanie wie, jak zaintrygować czytelnika. Od książki trudno było mi się oderwać. Z przyjemnością czytałam relacje Tomka. Mężczyzna odnalazł sens życia u boku tajemniczej Sylwii. Szkoda tylko, że jego szczęście nie trwało za długo. Spodobała mi się dociekliwość i determinacja chłopaka, żebyy odkryć prawdę. Sceny, jakie miały miejsce w podwarszawskim lesie przyprawiły mnie o ciarki na plecach.
„Tomek nic nie odpowiedział. (…) Zrozumiał, że w jakiś niewytłumaczalny sposób Sylwia wybrała jego by to właśnie on doprowadził sprawę do końca (…)”
Z takiego połączenia wątków mogło wyjść dziwne science fiction. Igor Kruk sprawił, że tak się nie stało. W książce zachowany został realizm. Trochę trudno było mi zrozumieć końcowe wydarzenia. Muszę przyznać, że ostatnie sceny były bardzo mocne, brutalne i nieprzewidywalne. Nie spodziewałam się takiego zakończenia. Migawka to powieść dojrzała i przemyślana.
Igor Kruk pokazał się z najlepszej strony. Migawka to udany debiut. Autor zdecydowanie wie, jak oczarować czytelnika. Polecam!
Ewelina Grzesiuk –
„Migawka” literackim debiutem Igora Kruka.
Tomek to przystojny manager w branży reklamowej. Świetnie zarabia, uwielbia swoją pracę. Ma jedyną słabość – są nią kobiety poznawane na imprezach. Jego życie diametralnie się zmienia, gdy poznaje część pewnej historii, która w pewnym sensie dotyczy jego. Mężczyzna musi sam wymierzyć komuś sprawiedliwość.
Tomek – główny bohater – w firmie jest ceniony za pracowitość i sprawne zarządzanie zespołem kilku osób. Jest przez wszystkich lubiany. Nie narzeka także na powodzenie u kobiet, które są jego weekendową słabością. Tomasz uważa, że jako niezależny singiel może sobie pozwolić na niezobowiązujące relacje. Weekendowe rozrywki są dla niego odskocznią od nawału codziennych obowiązków w firmie. Mężczyzna preferuje chodzenie do muzycznych klubów nocnych, pijanie rozmaitych drinków, a także piękne dziewczyny. Nawet nie zastanawia się nad zmianą stylu życia, bo takie, jakie ma teraz, najbardziej mu pasuje. Wszystko się zmienia, gdy niespodziewane wydarzenie przeorganizowuje jego priorytety.
Tak jak zawsze – także i tego dnia – Tomasz do pracy pojechał metrem. Rozmyślał o codziennych sprawach, zadaniach w pracy. Myśli mężczyzny rozproszyły się w okamgnieniu, gdy ujrzał w pojeździe piękną blondynkę trzymającą zeszyt. Dziewczyna wzbudzała jego zainteresowanie nie tylko ze względu na śliczne oczy i urodę. Była bowiem przestraszona; wyglądała na zakłopotaną i zawstydzoną. Połączenie wszystkich cech drobnej blondynki sprawiło, że Tomasz musiał poznać jej imię. Była mu obca, lecz podświadomie wiedział, że jest inna niż wszystkie kobiety, które znał. Zastanawiał się, dlaczego jest taka tajemnicza i czy ktoś jej przypadkiem nie skrzywdził. Poznanie tej dziewczyny sprawiło, że wymierzenie sprawiedliwości stało się dla Tomka niemalże obsesją.
„Migawka” to debiut Igora Kruka, młodego pisarza (rocznik ’91). Lektura łączy obyczajowość z elementami kryminału. Autor wykreował tu postacie z interesującymi zestawami cech, a opisane przez niego literackie wydarzenia sprawiają wrażenie realnych. Kruk zastosował też liczne retrospekcje (urywki zdarzeń z przeszłości – stąd tytuł „Migawka”), które w pewnym momencie łączą przeszłość z teraźniejszością. Ciekawe i intrygujące opisy zachęcają czytelnika do jak najszybszego rozwiązania zagadki, która stanowi nieodłączny element tej powieści. Pojawiające się w lekturze bestialskie zło wyrządzone drugiej osobie, sprawia, że czytelnik sam chciałby wymierzyć sprawiedliwość, jeżeli państwowy wymiar sprawiedliwości nie działa tak, jak powinien.
Poligon Domowy –
Karmię swoje uzależnienia regularnie – tym razem debiut wylądował na moim „czytelniczym stole” 😉 Lubicie czytać debiuty? Czy sięgacie tylko po sprawdzone nazwiska?
Prawda jest taka, że od debiutantów wymagam wiele, bo dziś zaistnieć w świecie literackim jest bardzo trudno. Jeśli więc wydawnictwo dało im szansę to znaczy, że czymś się wyróżniają. Jeśli autor wydaje swoje książki sam to też nie myślcie, że każdego stać na taki krok. Widocznie bardzo w siebie wierzy. To też powód by oczekiwać od niego wiele.
Co znalazłam tym razem? Niezbyt długą, ale treściwą książkę. Historia ciekawa, sposób jej opowiedzenia również. Co prawda trafiło się trochę literówek, ale to już kwestia korekty i edytora. Czasem drażnił mnie szyk zdania i powtórzenia, ale ogólnie książka się obroniła.
Bohater to młody człowiek sukcesu, jest przystojny, wykształcony, pnie się po szczeblach kariery, a resetuje się imprezując. Wolno mu. Poznajemy Tomka na imprezie, ale równocześnie mamy możliwość przeczytać historię dziewczyny, która została porwana, wywieziona do lasu, zgwałcona przez kilku mężczyzn i porzucona. Tomek miewa problemy z koszmarami, przez co prawda miesza się z fikcją. To nadaje historii ton tajemnicy.
Czy metro, którym dojeżdża do pracy może zmienić jego życie? Podczas ostrego hamowania udaje mu się złapać piękną dziewczynę, chroniąc ją przed upadkiem. Wyskakuje za nią z pociągu tylko po to by poznać jej imię. Potem kawa, rozmowa…
Książka to właśnie takie migawki, momenty,
Czy jest coś, co łączy te dwie historie?
Łączy. Ale nie zdradzę Wam co… 😉
To kolejny autor młodszy ode mnie (boli!), który stworzył niewątpliwie ciekawą historię. Łatwo było tutaj przesadzić, a jednak jemu udało się zachować umiar.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Psychoskok
http://poligon-domowy.blogspot.com/2017/10/migawka-igor-kruk.html