Kategorie produktów
Pobierz fragment: PDF EPUB MOBI

39,90  31,90 

wersja ebook dostępna na portalu ebooki123.pl

Pozycja, która może zachwiać podstawami chrześcijaństwa.

Niezwykły polityczno-religijny thriller, którego akcja toczy się współcześnie w najbardziej metafizycznym zakątku Francji – Prowansji. Znana polska aktorka odwiedza ten malowniczy region, by zagrać główną rolę w filmie słynnego francuskiego reżysera. Kobieta rzucona zostaje w wir tajemniczych zdarzeń i dowiaduje się niesamowitych, wiarygodnych informacji o prawdziwej historii chrześcijaństwa, sekretach Watykanu i o tym, co w darze małemu Jezusowi przynieśli Królowie (Magowie), a również o tym, kim była zagadkowa postać mająca wpływ na życie Jezusa.

Niesamowite perypetie bohaterki są o wiele bardziej zagadkowe i zaskakujące niż te, które Dan Brown zaprezentował w powieści „Kod Leonarda da Vinci”, ponieważ, o ile Brown posłużył się znanymi teoriami innych autorów wcześniej opublikowanymi m.in. w książce „Święty Graal, święta krew”, o tyle autorzy powieści „Lucyfera” – Jerzy Andrzej Masłowski (poeta, prozaik, dziennikarz) i Wojciech Michał Cegielski (psycholog) opierając się o bardziej lub mniej znane historyczne fakty dochodzą do sensacyjnych konkluzji, z których układają swe własne, całkowicie autorskie, nigdy wcześniej niepublikowane hipotezy…

Chcesz dowiedzieć się, czym było lustro Twardowskiego i kto rzeczywiście rządzi światem? Sięgnij po osobliwy psychologiczny thriller z wartką, wciągającą akcją, która jest ambitną polską odpowiedzią na „Kod Leonarda da Vinci”.

“Nad książką zawisło jakieś fatum…” – wywiad z Jerzym A. Masłowskim i Wojciechem M. Cegielskim – część I

„Prawda wymaga odwagi” – wywiad z Jerzym A. Masłowskim i Wojciechem M. Cegielskim – część II

? Oaza recenzji – recenzja Mirosławy Dudko

Ta powieść wciąga i fascynuje od samego początku aż do ostatniej linijki tekstu. Z rozdziału na rozdział coraz bardziej oplątywała mnie sieć intrygujących rozmów, poruszanych tematów, interpretacji znanych cytatów z Biblii, faktów historycznych tak, że  trudno było mi oderwać się od śledzenia kolejnych wydarzeń. (…) To doskonale napisany thriller psychologiczny, który z pewnością zainteresuje tych, którzy lubią odkrywanie zagadek z przeszłości, metafizyczne  sensacje,  wzbudzające niepokój niespodzianki  i dynamiczne rozwiązania. Całość trzyma w napięciu i serwuje huśtawkę emocji z dreszczykiem. Nie jest ono obecne cały czas, gdyż pozornie niewiele się dzieje. Jednak splot różnych dziwnych i niecodziennych sytuacji, pojawianie się tajemniczych postaci, towarzystwo ludzi z dziwnymi tatuażami, smsy o zagadkowej treści jakie otrzymuje Maria tworzy wrażenie  ciszy przed burzą.

? Justyna Jeszkie – recenzja

„Książka jest typowym psychologicznym thrillerem z wartką, wciągającą akcją, która zadowoli nawet najbardziej wymagającego czytelnika. Jednak największą ucztę będą mieć tropiciele tajemnic przeszłości, bowiem niezwykłe hipotezy, pytania i wnioski pojawiające się niemal na każdej stronie z pewnością zaintrygują, ale też zaszokują wszystkich, którzy interesują się religiami, sektami i herezjami i którym bliskie jest chrześcijaństwo. I chociaż wydawnictwo reklamuje tę powieść jako polską odpowiedź na „Kod Leonarda da Vinci”, wydaje się, że redaktorzy nie doceniają autorów „Lucyfery”, bowiem książka ta jest daleko bardziej pomysłowa, odważna i nieporównanie bardziej przesycona metafizyką niż bestseller Dona Browna”.

? Światy alternatywne

Wiarygodność teorii przedstawionych w książce każdy musi zweryfikować samemu. Sensem wiary jest to, że wierzymy w coś bo chcemy i czujemy, że jest to słuszne. Ja powiem tylko, że teorie te, znajdujące wiele wspólnego z innymi, chociażby tymi zawartymi w „Kodzie Da Vinci”, są mi bliższe niż nauki kościoła.

Patronat nad książką objęli: bookendorfina, dlaLejdis.pl, Patriseria, Booklover, Oaza recenzji

Autor

Jerzy A. Masłowski, Wojciech M. Cegielski

Ilość stron

306

ISBN

978-83-8119-525-6

Rok wydania

2019

  • 5 out of 5

    Mirosława Dudko

    Książkę pochłonęłam w niecałe trzy wieczory, czyli w sumie kilka godzin, pędząc przez kolejne rozdziały ku zakończeniu, którego byłam coraz bardziej ciekawa, chcąc jak najszybciej znaleźć odpowiedzi na pojawiające się pytania.
    Czytając, nie sposób uniknąć skojarzeń z dziełem Dan’a Brown’a „Kod Leonarda da Vinci” ze względu na wątek związany z Marią Magdaleną. Jednak jest to zupełnie inne, nowe spojrzenie na utarte dogmaty i epizody z czasów Chrystusa. Brown zbudował fabułę na podstawie hipotez stworzonych przez innych autorów, natomiast autorzy „Lucyfery’ opierają się na własnych dociekaniach przedstawiając dużo odważniejsze wersje życia Jezusa i jego śmierci.

    Świetna powieść pełna zaskakujących sytuacji i zagadek. Polecam!

    Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2019/08/489-lucyfera.html

  • 5 out of 5

    Justyna Jeszkie

    W tej książce słowo: t a j e m n i c a odmieniane jest przez wszystkie przypadki. Bo też i zagadek jest tak dużo, że można by nimi obdzielić kilka innych powieści.

    Książka jest typowym psychologicznym thrillerem z wartką, wciągającą akcją, która zadowoli nawet najbardziej wymagającego czytelnika. Jednak największą ucztę będą mieć tropiciele tajemnic przeszłości, bowiem niezwykłe hipotezy, pytania i wnioski pojawiające się niemal na każdej stronie z pewnością zaintrygują, ale też zaszokują wszystkich, którzy interesują się religiami, sektami i herezjami i którym bliskie jest chrześcijaństwo. I chociaż wydawnictwo reklamuje tę powieść jako polską odpowiedź na „Kod Leonarda da Vinci”, wydaje się, że redaktorzy nie doceniają autorów „Lucyfery”, bowiem książka ta jest daleko bardziej pomysłowa, odważna i nieporównanie bardziej przesycona metafizyką niż bestseller Dona Browna.

    Akcja „Lucyfery” zaczyna się dość stereotypowo: oto polska aktorka przyjeżdża do Prowansji, aby wystąpić w filmie słynnego, francuskiego reżysera gdzie ma zagrać Marię Magdalenę; ta dość kontrowersyjna święta właśnie w Prowansji spędziła drugą część swego życia, dokąd wyjechała po ukrzyżowaniu Jezusa. Poprzez pryzmat przygód bohaterki, a raczej: bohaterów poznajemy alternatywną wersję życia Jezusa i apostołów, wersję wręcz nieprawdopodobną i szokującą, której nawet nie domyślają się zwykli śmiertelnicy, a która jest niepokojącym i mrocznym sekretem strzeżonym przez papieża i kilku wybranych dostojników Watykanu. Nie dziwi więc, że już na początku pierwszego rozdziału bohaterka dostaje się w wir tajemniczych zdarzeń szybko układających się w mroczną intrygę, w której – jak się zaraz okazuje – macza palce nie tylko Kościół, ale też groźna sekta, których wysłannicy chcą uniemożliwić nakręcenie filmu, by nie dopuścić do pokazania światu wstrząsającej, popartej dowodami prawdy o życiu i działalności Jezusa. Jednak, mimo wypadków i innych niespodziewanych zdarzeń praca na planie trwa w najlepsze, ekipa kręci kolejne sceny, a my, podążając śladem bohaterów odbywamy niezwykłą, zgoła magiczną podróż zarówno znanymi, jak i zapomnianymi drogami Prowansji: odwiedzamy miejsca pełne zagadkowych symboli, wertujemy wersety Pisma Świętego, by ze zdumieniem odkryć, że oto są tam tajemnice, na które nikt wcześniej nie zwrócił uwagi, zaś na każdym kroku odnajdujemy tajemnicze znaki, poznajemy mało znane fakty z historii katarów, templariuszy, także prowansalskich Żydów oraz dowiadujemy się wielu niezwykłości zarówno o krainie po której podróżujemy, jak też o początkach chrześcijaństwa. Podróż, w którą zabierają nas autorzy odbywa się w krajobrazach pełnych starorzymskich amfiteatrów, gotyckich katedr, klasztorów i krypt, a także malowniczych miasteczek w kolorze ochry, małych knajpek i unoszącego się z każdej kartki książki zapachu lawendy i pastisu.

    Hipotezy, które serwują autorzy „Lucyfery” są prowokujące i bardziej niezwykłe niż te, którymi podparł się Don Brown w swoim „Kodzie…”. Bo, o ile większość hipotez Browna była już wcześniej znana (choćby z książki „Święty Graal, święta krew”) to Masłowski i Cegielski wymyślili swe własne, autorskie, nigdzie wcześniej nie publikowane przemyślenia, które nie tylko podważają prawdy zawarte w Nowym Testamencie i Pismach Apostolskich, ale też próbują odpowiedzieć na fundamentalne pytania: Jaka była prawdziwa historia życia Jezusa Chrystusa? Czy aby na pewno to on był Mesjaszem? Kim była tajemnicza postać, która chodziła za nim krok w krok, a którą próbowano wymazać z ewangelii? Czym był tajemniczy przedmiot, który Trzej Królowie, czy może raczej: Trzej Magowie podarowali małemu Jezusowi, a który to artefakt ukrywany jest obecnie w najtajniejszym zakątku watykańskich skarbców? W całej tej niezwykłej opowieści znajdujemy też polski akcent – tajemnicze Lustro Twardowskiego do dnia dzisiejszego przechowywane, a raczej ukrywane w kościele w Węgrowie, które stanowi jeden z elementów fascynującej mozaiki pomysłowo skomponowanej przez autorów powieści.

    Tajemnicze zdarzenia, w których uczestniczymy wraz z bohaterami, zagadkowe cytaty z Pisma Świętego, przepowiednie Nostradamusa, a do tego równie tajemniczy romans, w który wikła się główna bohaterka są niczym soupe au pistou – przepyszna, tradycyjna prowansalska zupa warzywna pełna smakowitych ingrediencji. To właśnie ów niezwykły mix sprawia, że powieść wciąga, fascynuje, wzrusza, niepokoi i – co chyba najważniejsze – zostawia wiele nurtujących pytań. Książka, napisana pięknym językiem, z jednej strony sensacyjna, z drugiej poetycka, z niewyczerpanymi pokładami spostrzeżeń i refleksji (a i poczucia humoru także), mimo iż jest typową powieścią to jednak bardziej przypomina literacki reportaż, co zawdzięczamy niezwykłemu, wręcz nowatorskiemu zamysłowi twórców, którzy całą akcję napisali w czasie teraźniejszym dzięki czemu przeżywamy z bohaterami przygody „tu i teraz”. Tę niezwykłą metafizyczną wędrówkę pod drogach i bezdrożach Prowansji z pewnością urozmaicą nastrojowe grafiki przedstawiające miejsca po których podróżuje ekipa filmowa kręcąca niezwykły film.

  • 5 out of 5

    Światy Alternatywne

    „Lucyfera” porównywana jest do „Kodu Da Vinci” Dana Browna. Obie pozycje poruszają ten sam temat: wiarę. Analizując fragmenty Biblii i snując przeróżne domysły, książka w fabularyzowany sposób ujawnia przed nami nowe teorie na tematy spopularyzowane właśnie przez Dana Browna. Kim naprawdę była Maria Magdalena? Czym jest Święty Graal? Czy Jezus faktycznie był Mesjaszem? Czy miał żonę, szwagra a nawet brata bliźniaka?

    Odpowiedzi na te pytania dostajemy w bardzo przystępnej formie. Niby jest to proza, ale trochę pachnie fabularyzowanym dokumentem. Wszystko dzieje się z perspektywy trzeciej osoby, a śledzimy poczynania Marii Niewiadomskiej – polskiej aktorki, która wraz ze swoim mężem i menadżerem Jakubem przybywa do Francji, aby tam wystąpić w filmie znanego reżysera. Nie wie dlaczego została wybrana i o czym w zasadzie ma być film, wszystko objęte jest tajemnicą. Podczas kolejnych dni zdjęciowych Maria odkrywa nie tylko prawdziwe przesłanie filmu, wiele tajemnic ukrytych w Biblii czy Apokryfach, ale także o swoim własnym mężu, życiu i przeznaczeniu…

    Wiarygodność teorii przedstawionych w książce każdy musi zweryfikować samemu. Sensem wiary jest to, że wierzymy w coś bo chcemy i czujemy, że jest to słuszne. Ja powiem tylko, że teorie te, znajdujące wiele wspólnego z innymi, chociażby tymi zawartymi w „Kodzie Da Vinci”, są mi bliższe niż nauki kościoła.

    A co do samej książki, to czyta się ona świetnie, napisana jest bardzo porządnie, bez żadnych mankamentów w stylu czy formie. Lektura zajęła mi trzy bardzo przyjemne wieczory. Dawno nie czytałem nic tak wciągającego i zajmującego. Każda strona zachęcała do przeczytania kolejnej, a to wszystko zostało podane na zaledwie 305 stronach. Zauważam trend do skracania powieści, który bardzo mi odpowiada.

    „Lucyfera” według mnie jest świetna, ilość zawartych w niej rewelacji i teorii spokojnie może konkurować z „Kodem Da Vinci”. Bawiłem się wybornie podczas lektury, dlatego pozycja dostaje ode mnie wysoką notę 9/10. Cześć!

    Recenzja pochodzi z bloga https://swiatyalternatywne.blogspot.com/2019/09/jerzy-andrzej-masowski-wojciech-micha.html

  • 5 out of 5

    Maniek

    Powieść w klimacie Kodu Leonarda da Vinci. Tutaj, w Lucyferze odkrywamy kolejne sensacyjne historie podważające dogmaty i prawdy wiary. Autorzy to badacze pisma świętego i historii początków Chrześcijaństwa. Wydaje się że warto rozszerzyć sobie światopogląd o rewelacje z tej książki, jednakowoż pamiętając że to tylko fikcja literacka.

  • 4 out of 5

    Agnieszka Pogorzelska

    Tajemniczość projektu jest tak duża, że już po kilku dniach ginie historyk, mocno zaangażowany w całą historię. Okazuje się, że życiorys Marii Magdaleny, która według niektórych przekazów dotarła po śmierci Jezusa do Francji, jest jedynie pretekstem do przekazania najnowszych odkryć z pogranicza fantastyki, nauki, historii i religii. Pełno tu będzie odniesień do Świętego Graala, ale również do innych wydarzeń historycznych o dość dyskusyjnym charakterze. Tak się bowiem składa, że najnowsze dzieło reżysera ma być fabularyzowanym dokumentem, który opowie nie tylko o życiu Marii Magdaleny we Francji, ale również odkryje mniej znane karty z historii kościoła katolickiego. Pojawią się zatem wzmianki o służbach specjalnych Watykanu czy o tajemniczych zrzeszeniach, których głównym celem było ukrywanie mniej wygodnej prawdy. Do tego autorzy sięgną po mniej znane dokumenty kościoła oraz ewangelie, które nigdy nie zostały uznane za księgi święte.

    Książkę czyta się właściwie niespiesznie, jak niespiesznie toczą się dni na francuskiej prowincji, gdzie są realizowane zdjęcia. Spotkania z różnymi osobami, w tym m.in. z kustoszami miejsc sakralnych, w których miała przebywać Maria Magdalena, mają stanowić dokumentację, ale jednocześnie bywają pretekstem do ujawniania różnych odkryć. Co jakiś czas podkreślane jest zdanie, że całe przedsięwzięcie, jakim jest film, jest wyjątkowe i zmieni losy milionów wiernych, zdradzając tajemnice ukrywane czasem przez tysiąclecia.

    Do projektu dołączają także tajemnicze postacie, które ni to chronią, ni to prześladują główną bohaterkę. Po nagłej śmierci historyka, zaangażowanego w pracę nad filmem, do ekipy dołącza nowy historyk, którego polska para przypadkowo pozna. Będzie także coraz więcej „przypadkowych” wydarzeń i spotkań, które mogą mieć znaczenie dla całej historii.

    „Lucyfera” będzie świetną lekturą dla miłośników historii kryminalnych, ale także dla wszystkich, którzy poszukują nieprawdopodobnych historii i wierzą w teorie spiskowe, zwłaszcza w kontekście kościoła katolickiego. Doceniam pracę autorów, którzy wyszukali dziesiątki ciekawostek historycznych i spięli je w ciekawą fabułę. Natomiast ci, którzy szukają tutaj ciemnych mocy i szatańskich działań mogą się mocno rozczarować. Dlaczego? Otóż tytułowa Lucyfera to „niosąca światło”, a taki przydomek otrzymała pewna kobieta, której historia stała się kanwą do całej opowieści.
    http://dlalejdis.pl/artykuly/lucyfera_recenzja

  • 4 out of 5

    rozchelstanaowca.pl

    Zdecydowanym aspektem też opowieści jest fakt, że owa historia nie jest dla każdego. Myślę, że zdecydowanie osoby, które poczują się dotknięte / urażone treścią jaką stworzyli autorzy, powinny odpuścić. Tutaj naprawdę są nagięte fakty, które znamy od najmłodszych lat. Niemniej jednak jeśli ktoś lubi wyzwania, lubi zagadki i lubi książki, w których się coś dzieje, które naginają przyjęte tradycje albo lubią po prostu porządną kontrowersje – to nie czekajcie! Nie ma nad czym się zastanawiać! Trzeba czytać!

    https://rozchelstanaowca.pl/2019/10/lucyfera-jerzy-a-maslowski-wojciech-m-cegielski/

  • 5 out of 5

    Adam Kokoszka

    Niezwykły sukces książek Dana Browna sprowokował falę zainteresowania tematyką religijną w kontekście naukowym i pseudonaukowym. Z punktu widzenia chrześcijanina autorzy dzieł na ten temat posuwają się nieraz do bluźnierstw, a z punktu widzenia historyka – do jawnych absurdów, ale czytelników to nie zniechęca. Pochłaniają z wypiekami na twarzy wszystkie powieści, które atakują ustalone schematy biblijne i dogmaty, nie bacząc ani na ich wiarygodność, ani na rzeczywistą wartość. Nie zmienia to faktu, że czasem w tym nurcie można wyłowić coś naprawdę ciekawego. Jak, na przykład, „Lucyfera”, książka autorstwa dwóch panów, Jerzego Andrzeja Masłowskiego (znanego prozaika i poety) oraz Wojciecha Michała Cegielskiego, archeologa i felietonisty.
    Trzeba jednak przyznać, że książka jest wyjątkowo ciekawa i wciągająca czytelnika. Oprócz sporej dozy fantazji zawiera też garść faktów naukowych, czemu trudno się dziwić, zważywszy na to, kto ją napisał. Subtelne splecenie owych faktów z fikcją literacką decyduje o tym, że „Lucyferę” czyta się gładko i przyjemnie. Tematyka może nie wszystkim pasować, ale jeśli odłożymy na bok naszą religijność, łatwo będzie docenić solidny warsztat autorski. Ogromne znaczenie ma też piękny, literacki, klasyczny język i barwne portrety bohaterów. Opis przepięknych krajobrazów Prowansji pomaga wyobrazić sobie akcję opowieści w odpowiedniej scenerii, w której – zdawałoby się – nic złego nie może człowieka spotkać. O tym, jak złudne jest to wrażenie, przekonuje się Maria i jej chłopak, gdy jest już za późno na odwrót.
    „Lucyfera” jest bardzo dobrą lekturą na taką okazję. Jeśli pominąć moje osobiste uprzedzenie do sposobu narracji, to jedyną rzeczą, jaką można zarzucić tej książce, jest wyjątkowo nieudana okładka. Można jednak spokojnie ją zignorować. W końcu najważniejsza jest treść.

    Powieść jest thrillerem psychologicznym rozgrywającym się w najbardziej metafizycznym zakątku Francji – Prowansji. Tam właśnie bohaterowie zostają uwikłani w tajemnicze wydarzenia.

    „Lucyfera” będzie świetną lekturą dla miłośników historii kryminalnych, ale także dla wszystkich, którzy poszukują nieprawdopodobnych historii i wierzą w teorie spiskowe, zwłaszcza w kontekście kościoła katolickiego. Doceniam pracę autorów, którzy wyszukali dziesiątki ciekawostek historycznych i spięli je w ciekawą fabułę. Natomiast ci, którzy szukają tutaj ciemnych mocy i szatańskich działań mogą się mocno rozczarować. Dlaczego? Otóż tytułowa Lucyfera to „niosąca światło”, a taki przydomek otrzymała pewna kobieta, której historia stała się kanwą do całej opowieści.

  • 5 out of 5

    Czytająca kobieta

    Książka jest napisana bardzo ciekawie. Wszelkie nieznane słowa są wyjaśnione na dole strony. Autorzy odkrywają sekrety i tajemnice chrześcijaństwa. Na przykład, że Jezus miał brata bliźniaka czy syna z Marią Magdaleną. Początek tajemniczy oraz interesujący, później było napięcie oraz próbowałam rozgryźć, o co może chodzić. Zostajemy zaciekawieni wieloma faktami historycznymi dotyczącymi chrześcijaństwa. Była akcja, było napięcie i lekki niepokój, czyli wszystko to, co w książce lubię. Jednak nie jest to książka dla wszystkich, niektóre osoby wierzące mogą poczuć się dotknięte. Moim zdaniem ta książka jest dla osób ciekawych, lubiących tajemnice i sekrety, a zwłaszcza kontrowersje. Moja ocena 8/10.
    https://www.instagram.com/p/B4MjqcjhVq6/

  • 5 out of 5

    littlebooklover

    Główna bohaterka- Maria Niewiadomska to słynna polska aktorka, która do Prowansji udaje się aby zagrać główną rolę w filmie o ewangelicznej Marii Magdalenie. Towarzyszy jej w tym mąż, Jakub, który jest również jej managerem. Kluczowe w tym wszystkim jest to, że żadne z nich nie ma pojęcia na czym właściwie ma polegać ten film. Zaraz po wejściu na plan, zaczynają się dziać rzeczy niespodziewane, niedostępne dla większości ludzi.
    ???
    Mam zaszczyt przedstawić Wam mój pierwszy patronat:) Słowem wstępu, chciałabym przede wszystkim podkreślić, że to naprawdę dobry thriller psychologiczny. Czytelnik zostaje wręcz zasypany informacjami i zostawiony z wieloma nurtującymi pytaniami. Jest to niewątpliwie książka która nie przypadnie do gustu każdemu, dla zagorzałych katolików, każda kolejna strona może być, mówiąc wprost, tykającą bombą. Jej autorzy, postawili w niej swoje własne, niepublikowane dotąd hipotezy, którymi wychodzą naprzeciw naukom kościoła wpajanym nam od dziecka.
    Czy Jezus był jedynym dzieckiem Maryi? Kto tak naprawdę jest Mesjaszem? Dowiecie się właśnie z niej:)

    Z pewnością warto ją przeczytać, nie jako umilacz czasu, lecz ciekawą, pełną tajemnic i skłaniającą do myślenia książkę. Spodoba się zwłaszcza tym, którzy w lekturach szukają wątków dotyczących sekt, spisków oraz złożonych zagadek.

    https://www.instagram.com/p/B4XMa6hBe-P/

  • 5 out of 5

    sztukater

    Książkę czyta się z wielkim zainteresowaniem, nie brakuje w niej dreszczyku emocji, jest napisana rzeczowo, rzetelnie, liczne zagadnienia są poparte przypisami z Biblii na dole strony. Sformułowania obcojęzyczne są przetłumaczone, także książka jest łatwa w odbiorze. Znajdziemy w niej takie uczucia jak: miłość, zdrada, zwątpienie, wiara, agresja i wiele innych. Warto zwrócić uwagę, że owa pozycja może się nie spodobać czytelnikom mocno utwierdzonym w wierze, gdyż może naruszać ich poglądy oraz uczucia. Osobiście mnie bardzo zaciekawiła i gorąco polecam ją czytelnikom dociekliwym, szukających odpowiedzi na różne nurtujące ich pytania związane z wątpliwymi zagadnieniami dotyczącymi naszej wiary.

    https://sztukater.pl/ksiazki/item/31948-lucyfera.html

Dodaj opinię

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *