Wczasy w Stegnie. Katarzyna i Włodzimierz – przekorni i niecierpliwi, skłóceni. Napaść na Katarzynę w nocy na plaży. Nieprzytomna, zabrana do szpitala. Milicja prowadzi śledztwo. Sprawcy nieuchwytni –Mariusz, Adam i Monika, kelnerka z „Oazy”. Dorota, mieszkająca z Moniką i jej nowy przyjaciel Krzysztof, nagabują Monikę w sprawie wypadku na plaży. Ona to przekazuje Mariuszowi. Groźby zazdrosnego narzeczonego Doroty, Zdzisława. Giną kolejno – Krzysztof, w wypadku drogowym – Dorota, w domku. Kto zabija?
Obawa Moniki o życie. Szefowa „Oazy” skupia wszystkie informacje, ale chroni Monikę. Operacja Katarzyny i odzyskanie przez nią świadomości, przesłuchanie, portret pamięciowy dwóch sprawców. Owocna współpraca Włodzimierza z milicją. Schwytany Zdzisław. Narastające obawy Mariusza i Adama przed wykryciem -pomysłowe działania w likwidacji śladów pobytu. Ucieczka w ostatniej chwili. Winni – wolni i bezkarni. Koniec fatalnego turnusu – Włodzimierz wraca autokarem do Łodzi a Katarzyna dopiero po kilku dniach erką do łódzkiego szpitala.
Aneta Mazur – weekend z książką –
Przedpremierowa recenzja
Przykuwa uwagę od pierwszej strony a właściwie to już od spisu treści, który stanowi jak gdyby konspekt całej powieści. Trzymająca w napięciu, pełna akcji, nie sposób się od niej oderwać. Narastające napięcie wynikające ze skomplikowanej osobowości bohaterów i przyjętych jak gdyby wbrew ich charakterom zasad – zrobienia na złość czy też wyrównania rachunków. Wciągająca historia, która prowadzi od pozornie drobnych nieporozumień do złośliwych uwag i w konsekwencji do tragedii.
Marta Korycka –
Nie wiem, co takiego jest w tej powieści, że niełatwo było mi się od niej oderwać. Akcja trzymająca w napięciu, ukazująca działania wszystkich bohaterów? Działania milicji? Kombinowanie sprawców? Język odzwierciedlający specyfikę relacji między ludźmi ze względu na zajmowane stanowisko? Niepowtarzalny styl autora? A może czasy komunistyczne i pewne przepisy w nich obowiązujące? Choćby obowiązkowa zakąska do wódki w postaci śledzika w oleju z cebulką. Być może na mnie dodatkowo działały wspomnienia z dzieciństwa… Nie wiem. Może po prostu wszystko razem.
Fatalny turnus to powieść kryminalna z akcją osadzoną w czasach komuny na turnusie wczasowym nad morzem, w której w krótkim czasie dochodzi do kilku tragicznych wydarzeń, a czytelnik z uwagą śledzi nietypowe poczynania bohaterów w rozwiązaniu zagadek lub ukrywaniu śladów.
https://atramentowomi.blogspot.com/2018/06/turnus-w-stegnie.html
Kropeczka Moja –
Włodzimierz i Katarzyna to małżeństwo, które wyjeżdża na turnus do Stegny nad Zatoką Gdańską. Bardzo mocne charaktery obu stron związku powodują częste spięcia i dyskusje, które zawsze są bardzo mocno argumentowane przez obie strony. Sytuacje te jednak są częścią tego związku i małżonkowie lubią je na swój sposób. Już w drodze na turnus dochodzi do nieprzyjemnych sytuacji dotyczących zachowania współpodróżnych i ich biesiadowania.
Gdy małżonkowie docierają do swoich domków wczasowych sytuacja między nimi wcale się nie zmienia, a napięcie rośnie…. tak też jest w następnych dniach, do czasu nocnej zabawy.
https://kropeczkamoja.blogspot.com/2018/07/fatalny-turnus-jan-melerski-wydawnictwo.html
Mirosława Dudko –
Powieść została napisana bardzo przystępnie, prostym językiem, bez obszernych analiz czy szczegółowych historii z przeszłości. Rozdziały nie są przeładowane zbędnymi opisami lecz skupiają się na tym co się dzieje w ośrodku i wokół niego. Każdy element jest ważnym składnikiem czytelniczego dania, które z każdym kolejnym epizodem nabiera smaczku i wciąga w swoją fabułę. Klimatycznego nastroju dodają realia socjalistycznej Polski, w których ludzie wiedli normalne życie.
Dziś przedstawia się tamte czasy w sposób, który zafałszowuje ówczesną rzeczywistość. Nie było wprawdzie takiej technologii i tylu gadżetów, które obecnie dominują wokół nas, ale to nie przeszkadzało to prowadzić zwykłego życia towarzyskiego, rodzinnego czy zawodowego.
Cała recenzja tutaj: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2019/07/479-fatalny-turnus.html
Coś na półce –
Lekturę ratuje prl-owski klimat i dość dobrze poprowadzona fabuła z grającym pierwsze skrzypce wątkiem kryminalnym. Ta część książki niezaprzeczalnie wciąga i może się podobać 🙂 Osobiście myślę, że lektura ma – całościowo – więcej plusów niż minusów, aczkolwiek o tych ostatnich czułem się w obowiązku wspomnieć w akapicie powyżej. Myślę wszakże, że można na nie przymknąć oko.
Polecam. I to nie tylko książkę 🙂 – samą Stegnę będącą areną zdarzeń TAKŻE! 🙂 (miejscowość piękna, z jednym tylko minusem – odległością dzielącą domki wczasowe i pensjonaty od plaży; jeśli jednak ktoś lubi długie spacery, to i na to przymknie oko 🙂 ).
https://cosnapolce.blogspot.com/2019/10/fatalny-turnus-jan-melerski.html