Od najmłodszych lat interesowały mnie rzeczy niezwykle, niewytłumaczalne, ciekawe, dziwne z duża ilością emocji, kiedy przenika nas zimny dreszczyk. Wychowywałam się w środowisku, gdzie po cichu oczywiście, nie jawnie, w razie [potrzeby – była stosowana magia.
Magię może wykonywać człowiek, który już urodził się z pewnymi predyspozycjami. Owszem, pewnych podstawowych rytuałów może się nauczyć każdy, ale kiedy sięgniemy głębiej… 🙂 To jest tak, jak z muzyką – nie każdy zagra na instrumencie i pięknie zaśpiewa. Tak samo i w tym wypadku.
Jednak ogólną wiedzę może posiąść każdy, kto się tym interesuje. Mój ojciec był góralem z Zawoi, a matka pochodziła z Tuły pod Moskwą. Jej rodzina mieszkała też na Syberii. Ludzie Ci znali różne praktyki magiczne, które pozwalały im przeżyć. Podobnie, jak nasi górale z Zawoi, to twardzi ludzie gór. Była naturalna selekcja, słaby nie miał racji bytu. Mając takie podłoże, taki fundament, magię mają już w genach. Tak też było w moim przypadku. Wiedzę tą chcę przekazać młodszym pokoleniom, gdyż można sobie bardzo pomóc w życiu samemu, bo jest takie twarde przysłowie: „jak chcesz liczyć, to licz na siebie”. Warto więc nauczyć się zasad magii, żeby było nam lżej w życiu.