
W kręgu UZALEŻNIEŃ – od czego można się uzależnić?
Światowa Organizacja Zdrowia już dziesiątki lat temu uznała uzależnienia za nabyty stan zaburzenia zdrowia psychicznego i fizycznego, charakteryzujący się okresowym lub stałym, przymusem zażywania określonej substancji chemicznych lub wykonywaniem danej czynności.
Oczywiście społeczne i kulturowe postrzeganie problemu zmieniało się stopniowo. Dawniej nikt nadmiernie nie skupiał się na występowaniu uzależnień. Zjawiska takie, jak pijaństwo czy nikotynizm, swego czasu były uznawane za nadmiernie nieszkodliwe i „konieczne” do przyjęcia. Wiemy przecież, że w naszej kulturze nie wypadało odmówić trunku, czy wspólnego „dymka”.
Wzrastająca świadomość społeczna na temat szkodliwości wszelkiego rodzaju uzależnień zmieniła wszystko. Dziś każdy wie, że uzależnienie to choroba umysłu i ciała, której diagnozowanie odbywa się na podstawie klasyfikacji ICD-10 i DSM IV.Liczne kampanie, czy działania z zakresu profilaktyki uzależnień kieruje się do wszystkich grup wiekowych ze szczególnym uwzględnieniem nastolatków.. Uniknięcie nabycia zgubnych nawyków w okresie dorastania, zwiększa szanse na zdrowe, dorosłe życie.
Uzależnienia to prawdziwa plaga, która ewoluuje wraz ze zmieniającym się światem. Nałogi, które dawniej nie mogły występować ze względu na brak substancji, czy okazji do powtarzania określonych zachowań, obecnie stają się trudną do wyplenienia, społeczną zmorą.
Światowa Organizacja Zdrowia cyklicznie poszerza listę przymusowych zachowań, które należy uznać za chorobę. Uzależnienia substancjalne, jak alkoholizm, narkomania, czy lekomania to jedno, po drugiej stronie znajdują się bowiem dziesiątki chorobowych, przymusowych czynności, jak seksoholizm, pracoholizm, hazard, zakupoholizm, czy coraz częstsze uzależnienie od mediów.
„uzależnić można się od wszystkiego, co jest w stanie „zagłuszyć” stan umysłu. Człowiek może uzależnić się zarówno od środków chemicznych, jak i od różnych czynności. W obszarze uzależnień wymienia się także uzależnienia od człowieka (kulty). Wielość czynników uzależnieniowych doprowadziła do powstania umownego podziału na uzależnienia chemiczne i niechemiczne”. – Człowiek wobec uzależnień red. naukowa, Mariusz Jędrzejko
Powstanie zależności między daną substancją lub czynnością a odczuwaniem zadowolenia często odbywa się nieświadomie. Gdy chory uświadomi sobie, że jest uzależniony, nie wystarczy mu silna wola, by pokonać nałóg. Leczenie, które należy jak najszybciej podjąć, wymaga długiej pracy i wsparcia specjalistów. Niestety bardzo często terapia kończy się niepowodzeniem.
Zgodnie z najnowszą definicją amerykańskich specjalistów uzależnienie to zaburzenie mózgu. Jak podkreślił dr Michael M. Miller z American Society for Addiction Medicine, jest to choroba przewlekła, wymagająca długotrwałego leczenia. Psychofizyczne wyniszczenie organizmu, osłabienie woli i natręctwa myślowe nawracają nawet po wieloletniej abstynencji. To dlatego tak wiele osób nigdy nie rozstaje się z nałogiem.
Książka na faktach o alkoholizmie i wychodzenia z tej choroby to „Jak zrobiłem z piekła raj”. Autor, niepijący od wielu lat alkoholik dziś pomaga innym pokonać nałóg. Przykłady z życia są niezwykle wartościowe i motywujące. To dlatego pozycja ta cieszy się znaczącym zainteresowaniem. Obecnie „żyjąc na trzeźwo” autor, potrafi i chce mówić o sobie. W książce znajdziemy szczere, poruszające wyznanie słabości, ale również mocy. Opowieść o rozpoczętej w wieku 16 lat „przygodzie” z alkoholem. Początkowo niewinnej słabości, która stała się wyniszczającą ciało i umysł chorobą. Przez uzależnienie autor stracił wszystko i sięgnął dna. To z niego z pomocą specjalistów i bliskich powoli się dźwignął. Zwyciężył walkę ze swą największą słabością, a teraz pomaga innym. Nie zapomina także, że osoba uzależniona pozostaje się do końca życia, stąd abstynencja jest koniecznością.
Książka, która ostrzega przed zażywaniem narkotyków to „Rewolucyjne info”. Główny bohater nałogowo zażywa amfetaminę, co odbija się na stanie jego zdrowia fizycznego i psychicznego. Problemy dnia codziennego sprawiły, że zaczął poszukiwać sposobu na lepsze samopoczucie. Niestety, ostatecznie wybrał najgorszą z możliwości. Zaczął notorycznie przyjmować środki psychoaktywne, bo uznał, że są one najlepszym lekarstwem na bolączki duszy. To książka, która zadziwi nas tempem i stylem narracji. Fabuła została zapisana w formie luźnych notatek sporządzonych przez chorego na psychozę schizoafektywną narkomana, który pozostaje narratorem i jednocześnie głównym bohaterem powieści. Uczestnicząc w serii sensacyjnych zdarzeń, momentami uznamy, że w całości dominuje chaos. Jest to celowy zabieg mający pozwolić czytelnikom częściowo odczuć stan dominujący umysł chorego nałogowca.
O hazardzie i jego zgubnej sile przeczytamy w książce „Pani Nela z Saskiej Kępy”. Jest to fabularyzowana na prawdziwym życiorysie opowieść o niezwykłej kobiecie. Poznamy losy Anieli Bińkowskiej, która w roku 1928 przyjechała z Łodzi do Warszawy, by rozpocząć nowe życie. Odnajdywanie się w nowym świecie nie było łatwe dla tej młodziutkiej, zaledwie szesnastoletniej kobiet. Podołała jednak. Dzięki pisarce i poetce – Florze, otarła się o świat przedwojennych, warszawskich literatów, niestety swe uczucia ulokowała niewłaściwie. Mąż pani Neli, który odcisnął piętno na jej życiu, był hazardzistą, a do tego kobieciarzem i lekkoduchem. Poznając historię tej kobiety, zrozumiemy, że uzależnienie to choroba, która skutki boleśnie odczuwa również rodzina uzależnionego. Po tę powieść warto jednak sięgnąć z wielu innych powodów. Uniwersalna treść sprawia, że można traktować ją jako opowieść o miłości, trudach toksycznego małżeństwa, matczynej miłości, sile kobiecego charakteru, o Warszawie, Saskiej Kępie oraz żyjących w ówczesnym czasie ludziach.
Wątek pracoholizmu i uzależnienia czynnościowego odnajdziemy w psychologiczno-erotycznym dramacie z elementami kryminału, „Cisza”. Bohaterka Maja jest inteligentną 32 letnia singielką, która zmaga się z pracoholizmem i perfekcjonizmem. Istnienie tego problemu uświadomi jej Adam. Mężczyzna stanie się dla Mai bratnią duszą, która postara się wyzwolić ją ze szponów zgubnych nałogów. Tę parę połączy namiętne, choć trudne uczucie. Miłość może jednak okazać się najlepszym lekarstwem na wszelkie bolączki. W trakcie lektury nie zabraknie emocjonalnych uniesień i opisów skłaniających do głębszych refleksji. Powieść podkreśla bowiem najcenniejsze wartości w życiu człowieka. Położenie kochanków skomplikuje się przez osobę Alberta Lenkiewicza. Jest to pokrętny szef Mai, za którym stoją nieobliczalni pracownicy. Będziemy kibicować parze, licząc, że zdoła pokonać wszelkie przeciwności. Niestety łatwo nie będzie. Prócz uzależnień, które we współczesnym czasie dotykają coraz więcej osób, powieść porusza kilka innych, kwestii. Są to wątpliwości kobiet, czy poświęcać się karierze, czy macierzyństwu oraz pogoń za pracą zawodową, którą potrafimy stawiać ponad więzi rodzinne.
Uzależnienie od internetu i mediów odnajdziemy w powieści „Miłość do trzech Zuckerbrinów”. Ta wielowymiarowa, wizjonerska książka uzmysłowi nam zgubną siłę społeczeństwa internetu, konsumeryzmu i niewolnictwa informacyjnego. Jesteśmy coraz bardziej zależni od mediów, które stają się częścią naszej codzienności. W efekcie tracimy „kontrolę” nad rzeczywistością i nie możemy wiedzieć, czy ktoś nami nie steruje. Pełna aluzji i obrazowych opisów fantastyczna fabuła skłoni nas do wielu przemyśleń. Główny bohater, a zarazem narrator na skutek medytacji zyska trzecie oko, ucho i nos oraz drugie usta, a tym samym zostanie Kiklopem. Ta niesamowita metamorfoza pozwoli mu widzieć wszystko i ponosić odpowiedzialność za równowagę świata. To pozornie proste, choć niebezpieczne zadanie. Zaglądanie do jaźni innych niesie ze sobą konsekwencje. Warto zaznaczyć, że w terminie „zuckerbrin” wpleciono dane założycieli dwóch gigantów internetowego świata – Sergey Brin (Google) i Mark Zuckerberg (Facebook). Postawione zostanie nam bowiem pytanie. Kto rządzi naszym światem?
Dlaczego tak łatwo wpaść w pułapkę uzależnień? Szukamy „pocieszaczy” by choć na moment zapomnieć o problemach, nierozwiązanych trudnych sprawach, które spędzają sen z naszych powiek. Mogli się o tym przekonać bohaterowie książki Danuty Sadownik, „Muszki owocówki. Trafiają na grupę wsparcia dla osób uzależnionych, by odzyskać wewnętrzny spokój i pomoc w walce z nałogiem. Każdy z nich przychodzi z innym problemem, innym rodzajem uzależnienia, ale każdy pragnie znaleźć nadzieję na lepsze jutro, bez zniewalającej otoczki nałogu. Czy w trakcie zajęć grupy terapeutycznej warstwa po warstwie uda im się pozbyć noszonych na co dzień masek pozorów? To swego rodzaju autoterapeutyczna książka, napisana z bezinteresownej miłości do ludzi. Książka o rzeczach trudnych, napisana jest z poczuciem humoru i lekkością właściwą autorce.
Zaproponowane książki uświadomią nam, jak zgubne mogą okazać się nałogi. Musimy pamiętać, że uzależnić można się od wszystkiego, ale wyjść z nałogu nigdy nie jest jednak łatwo, bo trwale wyniszcza on ciało i umysł.