Wiele zdarzeń boleśnie odbija się na naszym życiu. Trudno budować przyszłość nie mogąc zapomnieć o przeszłości. Ucieczka od traumatycznych wspomnień to prawdziwe wyzwanie. Warto je podjąć, by zawalczyć o siebie.

Większość z nas przeżyła w swym życiu chwile, o których trudno zapomnieć. Te szczęśliwe sprawiają, że odważnie podejmujemy wyzwania. Wierzymy, że los nam sprzyja. Niestety, te złe potrafią zniszczyć wszystko. Traumatyczne wspomnienia odciskają piętno na całym naszym życiu. Zranieni tracimy pewność siebie i chęci do działania. Świat zaczyna zdawać się niesprzyjający podobnież jak ludzie wokół nas.

Okresem szczególnym w życiu człowieka jest dzieciństwo. Bezgraniczna ufność czyni nas bezbronnymi. Opieka sprawowana przez najbliższych ma zapewnić nam bezpieczeństwo. Rodzina potrafi jednak zawieść. Wiele dzieci, we własnym domu staje się ofiarami przemocy i napastowania seksualnego. Zły dotyk pozostawia po sobie bolesne blizny. Traumę, która trudno udźwignąć. Bez właściwego wsparcia, niewiele osób potrafi uporać się z przeszłością. Jeden dzień potrafi zmienić całe życie.

Oczywiście szczęśliwe dzieciństwo nie jest gwarantem powodzenia. Życie ludzkie to skomplikowana gmatwanina zdarzeń, emocji i myśli, w których można się pogubić. Problemy napotykane każdego dnia nie ułatwiają niczego. Towarzyszy godnych zaufania jest niewielu. Fałszywi przyjaciele z pewnością nie udzielą nam wsparcia. Skąd więc czerpać siły, gdy poczujemy się zagubieni.

Nim osuniemy się na dno pogrążeni w czarnych myślach, warto poszukać pomocy. Wsparciem mogą okazać się książki. Wielu autorów to osoby, które zdołały uwolnić się od traumatycznych wspomnień.

W pierwszej kolejności warto wskazać pozycję, dającą wsparcie dla osób, które doświadczyły molestowania. „Dzieciństwo? Czyli byłam molestowana seksualnie” to książka napisana przez autorkę, która odważyła się mówić o tym problemie. W tym przypadku źródłem zła okazał się rodzinny dom. Szczęśliwe, spokojne dorastanie zdało się nieosiągalnym marzeniem. Zły dotyk zniszczył wiarę w siebie i ludzi.

Historia autorki porusza do głębi. Wspomnienia molestowanej nastolatki przerażają. Okazuje się, że problem jest niezwykle realny. Do podobnych wydarzeń może dochodzić tuż obok nas. Dla autorki, która uwolniła się od traumy, książka jest formą autoterapii. Dla czytelników, którzy doświadczyli podobnych sytuacji, okaże się wsparciem. Wskazówką, jak zamknąć za sobą ten bolesny rozdział.

W książce „Opuścić wczoraj” również zetkniemy się z rodzinną patologią. Główna bohaterka, Katarzyna, zostaje zgwałcona przez pijanego ojca. Dramatyczne zdarzenie niszczy całe jej życie. Okazuje się bowiem, że nie może liczyć na nikogo. Matka staje po stronie ojca gwałciciela. By zachować pozory, rodzice Kaśki udają normalną rodzinę. W niedzielę chadzają do kościoła, by spowiadać się ze swych grzechów. Nigdy nie wspominają jednak o dramacie, który spotkał ich córkę.

Los zamierza zaskoczyć załamana bohaterkę. Czy Kasia odnajdzie siły, by opuścić tytułowe wczoraj i rozpocząć nowe życie?

Walka z demonami przeszłości to nie lada wyzwanie. Okazuje się jednak, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich wypadków. Nigdy nie zdołamy przygotować się na każdą ewentualność. W najmniej oczekiwanym momencie może dojść do zdarzeń, które odmienią nasz los. Zmuszą do przewartościowania wszystkiego. „Szukając jutra”, będziemy musieli wykazać się odwagą. Walka ze sobą jest bowiem najtrudniejsza.

Damian, główny bohater załamuje się po śmierci brata. Rozpacz i tęsknota sprawiają, że zaczyna topić smutek w alkoholu. Depresyjne myśli opanowują jego świat. Przyjdzie moment, w którym Damian zapragnie odebrać sobie życie. Los ześle mu uczucie. Niestety bohater straci także ukochaną. Czy zdoła dźwignąć się po tej traumie?

Dramatyczne zdarzenia nieoczekiwanie mogą zadecydować o naszym losie. Wystarczy jednak nadmiar obowiązków, by się pogubić. Dziesiątki małych problemów z czasem mogą odebrać nam radość życia. W podobnej sytuacji wiele osób sięga po alkohol.

„Jak zrobiłem z piekła raj” to poradnik dla wszystkich, którzy chcą uporać się z uzależnieniem. Autor zdołał pokonać alkoholizm. Zmienić zgubne nawyki na nowe. Dzięki temu dziś pomaga innym, dowodząc własnym życiem, że można. Nie myślmy, że było to zadanie łatwe. Autor zaczął pić w wieku 16 lat i stopniowo staczał się na dno. Alkohol wzmacniał pewność siebie i koił wszystkie smutki. Gdyby nie samozaparcie i w porę udzielona pomoc, szansa na odmianę zostałaby zaprzepaszczona.