
Stulecie wojen, czyli świat w XVII wieku
XVII-wieczni morscy rozbójnicy, szkutnik, piękne damy i wielki książę. Przygoda i Historia w powieściach ,,Awanturnicy” i ,,Pieśni o Awanturnikach” Mateusza Juszczyka.
Jak najkrócej ująć historię XVII wieku?
Wiek wojen i wielkich bitew? Wiek należący do szlachty i ciągle zmieniającej się sytuacji politycznej? A może najłatwiej opisać ten okres jako czas wielkich odkryć, zamorskich podróży i podróżników? Ciężko o krótkie określenie. Choć każde byłoby trafne. XVII wiek oferuję nam bowiem bardzo obszerną i bogatą historię. To między innymi czas Wojny trzydziestoletniej toczonej w latach 1618-1648 w Europie oraz czas, gdy Polska była zagrożona ciągłymi najazdami sąsiadów między innymi w trakcie Potopu Szwedzkiego w latach 1655-1660. Jednak poza wojennymi opowiastkami, żyli wtedy także ludzie pełni marzeń, którzy postanowili budować swoje państwo nie tylko w rejonach królestw, ale także poza nimi, wysyłając okręty na zamorskie podboje. Były to między innymi takie kraje jak Anglia, Francja, Hiszpania, Holandia, a także Szwecja czy Kurlandia. Skupmy się jednak bardziej na tym ostatnim.
Nowa Kurlandia, czyli sny o koloniach lennika Rzeczypospolitej
Księstwo Kurlandii i Semigalii lenno Królestwa Polskiego, również zaznaczyło swój epizod w kolonizacji Ameryki i Afryki. Choć ostatecznie nie udało się namówić ówczesnemu Księciu Jakubowi Kettlerowi królów polskich do pomocy przy budowie imperium zamorskiego, to jest to historia zaskakująca i w życiu Kurlandzkich kolonizatorów bardzo ciężka. Utworzenie małych portów i faktorii handlowych w Gambii i na wyspie Karaibskiej Tobago, znanej wtedy jako Nowa Kurlandia, oferowało bogactwo zamorskich światów odmiennych, do którego tego znali ówcześni Europejczycy. I wszystko toczyłoby się znakomicie, gdyby nie najazdy obcych mocarstw, chcących wykluczyć nowego konkurenta na morzach i oceanach. Osadników czekały problemy z piratami i Indianami, którzy ciągle uprzykrzali im życie, a choroby i brak pomocy z Europy zmusiły ich w końcu do zakończenia tego epizodu historii i powrotu do rodzinnych krajów. Tyle z historii. A teraz trochę przygody.
Połączenie historii z fikcją literacką w książkach Mateusza Juszczyka
Połączenie gatunku przygody i historii w książkach może oferować godziny świetnej zabawy. Szczególnie gdy historia jest odwzorowana w każdym realu, a bohaterowie, choć w części fikcyjni ze swoimi własnymi przeżyciami i rozterkami, są idealnym wypełnieniem powieści, która ma nam dawać rozrywkę, a także pomóc pozyskać wiedzę.
Takim przykładem są właśnie powieści ,,Awanturnicy” i ,,Pieśni o Awanturnikach” autorstwa początkującego pisarza Mateusza Juszczyka, pasjonata sportu i historii, który już zapowiedział, że pracuje nad rozbudowaniem pierwszego tomu i kończy pisanie trzeciego, czyli kontynuacji losów tytułowych Awanturników. Przykłady z historii podane powyżej to nie przypadek. Życie bohaterów jest naznaczone wydarzeniami, które między innymi zostały wymienione. Autor Mateusz Juszczyk idealnie splótł fikcję z prawdą, przybliżając nam w każdym calu losy ludzi, którym przyszło żyć w XVII wieku.
Poznaj kompanię Awanturników
,,Awanturnicy” to książka krótka 130-stronowa i jest opowiadaniem. Głównym bohaterem jest tutaj Marcin Seradzki – Gdański szkutnik, marzyciel, człowiek, który swoje doświadczenie w rzemiośle nabył u angielskiego mistrza w Bristolu i powróciłby swoją wiedzę wykorzystać w rodzinnych stronach. Na jego nieszczęście traci pracę, a osoba, która go wychowała wuj Henryk Seradzki umiera. Marcin podłamuje się, a myśl o zmianie rzemiosła zaczyna go przerażać. Jednak jakąś decyzję trzeba podjąć. I tu, w Gdańskiej tawernie, przy kuflu piwa, do rozmyślającego nad swoim losem Marcina Seradzkiego przychodzi z nieoczekiwaną pomocą człowiek wysoko postawiony. Jest to właśnie, wcześniej wspomniany Jakub Kettler. Książę, który marzy o budowie imperium zamorskiego i bogactwie płynącego z handlu morskiego oraz utworzeniu silnej floty okrętów mogących bronić Księstwa. Marcin Seradzki dostaje propozycję nie do odrzucenia. Bowiem jest idealnym kandydatem do pracy w Kurlandzkich stoczniach. Chętny na realizację marzeń i z błogosławieństwem polskiego Króla wyrusza w podróż, która ma odmienić jego życie. A co przyniesie mu los? O tym czytelnicy dowiedzą się zagłębiając się w lekturę.
W całej opowieści poznamy nie tylko polskiego szkutnika, ale także Kurlandzkiego dygnitarza – człowieka bez uczuć, dbającego tylko o pieniądz, Kapitana okrętu – szlachetnego i oddanego, Angielskiego pirata uwięzionego w Londyńskim Newgate, ale gotowego na ucieczkę i rodzinę irlandzkich plantatorów na czele z piękną damą, którzy uciekają przed angielskim politykiem Olivierem Cromwellem za ocean. To oni stworzą kompanię Awanturników. Co ich czeka i jakie jest ich przeznaczenie? Kim się staną i jak odmieni się ich życie? Jak wiele poświęcą i w co wierzą? W ,,Awanturnikach” znajdziemy odpowiedź.
Podróż w czasy II wojny Północnej
Kontynuacja ,,Pieśni o Awanturnikach” zabiera nas w czasy II wojny Północnej. Pojawiają się tam starzy i nowi Awanturnicy, których los znów się splecie. W ,,Awanturnikach” bowiem czas był na marzenia. W ,,Pieśniach o Awanturnikach” marzenia uchodzą na dalszy plan. Tutaj bez wytchnienia ludzie przygody, szukają sposobu na przeżycie kolejnego dnia. Wszyscy są w niebezpieczeństwie. To bezpośrednia kontynuacja historii Awanturników, która zabiera nas w podróż po Wojennej Danii, pełnej politycznych zmian Holandii, Anglii lordów i podróżników, Algierii muzułmańskich korsarzy, archipelagu maltańskim na czele z rycerstwem i Karaibach osadników i piratów. W porównaniu do Awanturników historia przedstawiona w drugim tomie została na 382-stronach. Fabuła przybliża nam dzień po dniu życie tytułowych ludzi. A to wszystko na tle głównego wątku historycznego. Kraje Europejskie bowiem zalewa najazd wojsk Szwedzkich Karola X Gustawa.
Historia w przedstawionych tytułach idealnie splata się z fikcją, którą zastosował autor. Biorąc pod uwagę fakt, że to dopiero dwie części, a Mateusz Juszczyk przygotowuje kolejne, być może autor zaserwuje nam jeszcze więcej fascynującej historii o Marcinie Seradzkim, Jakubie Kettlerze i Awanturnikach XVII wieku. To historia o przygodzie, wielkich podróżach i miłości, której też nie zabraknie. Zapraszamy gorąco do lektury! A na dole cytat autora pochodzący z ,,Pieśni o Awanturnikach”.
,,Tę książkę, jak i cały cykl dedykuję wszystkim awanturnikom, ludziom przygody i miłośnikom historii tamtego okresu”