
Rynek książki ofiarą koronawirusa
Pandemia koronawirusa zamraża gospodarkę. Tracą wszyscy w tym rynek książki. Wydawcy i autorzy boją się o swoją przyszłość.
Najgorsze przewidywania analityków zaczęły się ziszczać. Gospodarka gaśnie. Premier Mateusz Morawiecki ocenił, że jest to „kryzys wielowymiarowy”. Dramatyczną sytuację zgłaszają duże przedsiębiorstwa, ale i małe firmy. Rynek książki także padł ofiarą koronawirusa, o czym pierwszego kwietnia poinformowała „Gazeta Wyborcza” i nie był to primaaprilisowy żart.
Książki, które powstały w czasie pandemii
Autorzy mają problem, by dotrzeć do czytelników. Pozostaje im jedynie ścieżka internetowa. To dlatego coraz więcej twórców decyduje się, choć fragmentarycznie prezentować swoje dzieła szerokiej grupie odbiorców za pomocą ścieżki elektronicznej. Czy te działania wpłyną na sprzedaż książek?
Na korzystne zmiany na rynku książki jeszcze długo będzie trzeba poczekać. Nim ustąpi pandemia, czytelnikom pozostaje korzystanie z księgarni internetowych – http://tylkorelaks.pl/. To one pozwalają kupować książki bez konieczności wychodzenia z domu. Coraz więcej osób woli jednak zrezygnować z tej opcji na rzecz czytania ebooków.