
Książki trzymające w napięciu, czyli wciągające thrillery
Na rynku wydawniczym jest tyle różnych rodzajów dreszczowców, ilu amatorów tego gatunku. Możemy lawirować pomiędzy półkami z książkami, przebierając między thrillerem psychologicznym, medycznym, kryminalnym czy komediowym. Gusta każdego fana zostaną zaspokojone. Wystarczy dogłębnie przeszukać asortymenty księgarń, bibliotek, antykwariatów.
Polecane książki trzymające w napięciu, które trzeba przeczytać
http://tylkorelaks.pl/18-kryminaly-i-sensacja
Idąc za ciosem, należy podać przykład takiej powieści, która wywołuje kropelki potu na czole czytelnika, dreszcze na rękach, gęsią skórę na plecach i włosy stojące dęba na głowie. Każdy z nas od czasu do czasu potrzebuje napływu adrenaliny do krwi. Niekiedy historia jest tak wciągająca, przerażająca, zaskakująca, że krew, nawet przepełniona adrenaliną, zamarza.
Jedną z takich książek dostępnych dla nas, fanów powieści z dreszczykiem, jest „Lichwiarz”, autorstwa Tomasza Bartosiewicza. Autor fantastycznie balansuje na niezwykle cienkiej granicy horroru oraz kryminału, a charakterystyka elementów zawartych w historii klasyfikuje ją również do thrillerów.
Poznajemy Urszulę Białą, policjantkę, której zostaje przydzielona wyjątkowo trudna i nieprzyjemna sprawa, ponieważ co może być gorszego od śmierci nastolatki, niewinnego dziecka?
Kobieta staje na wysokości zadania i przyjmuje powierzone jej zadanie. Czytelnicy zostają automatycznie i bezwiednie wciągnięci w nieustającą akcję powieści i razem z grupą policjantów starają się rozwiązać zagadkę. Wszystko potoczyłoby się jak w każdym kryminale, gdyby nie fakt, że nastolatka, która panicznie bała się ostrzy, a zginęła, ześlizgując się ze zbocza i wpadając na drut kolczasty. To wyjątkowo okrutna śmierć, jednak czy na tym koniec? Śmierć dziewczyny rozpoczyna falę zagadkowych morderstw, a każde z nich okazuje się skrzętnie zaplanowane i poprowadzone od początku do końca przez wyjątkowo wynaturzonego człowieka.
Każdy z nas posiada w sobie strach. Boimy się najróżniejszych rzeczy, a ta powieść pokazuje, że to przerażenie może okazać się dla nas zabójcze. Lektura jest jak stroma zjeżdżalnia, czytelnik z kryminału wpada prosto w objęcia namnażających się bodźców, przerażających faktów, odrażających zdarzeń, które w końcu tworzą głęboki horror. Wszystko potęgowane jest pogłębiającą się psychozą głównej bohaterki, której jawa miesza się ze strasznymi snami. Najciekawszy w lekturze jest fakt pojawiającego się pytania, kłębiącego się w głowie czytelnika. Czy to naprawdę sprawka człowieka? A może to wynik umysłu głównej bohaterki?
Thrillery, dreszczowce, to niezwykły gatunek, pozwalający podążać za tajemnicami, szukać okrutnych morderców, doznawać niepokojących wrażeń, a to wszystko w zaciszu naszego własnego domu.
Wciągający thriller psychologiczny, który trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony to „Miasteczko Pomroka„.
Tytułowa miejscowość ma mroczne oblicze. Spokój to jedynie początkowe, mylące wrażenie. Mieszkańcy owego zakątka są bowiem, ksenofobiczni, wierzący w zabobony i zdolni do linczu. Co gorsze w Pomroce natkniemy się na ślady zbrodni, pedofilii oraz dewiacyjne występki seksualne. Na tym przykładzie autor z głębił najciemniejsze ludzkie myśli i mroczne zakątki duszy. Jest to obszerna wielowątkowa powieść utkana nieprzewidywalnymi zwrotami akcji. Na pierwszy plan wysunie się zabójstwo 18- letniego mężczyzny. Prowadzone śledztwo ujawni także porwania licealistek. Przeżyją tylko dwie z nich. Ten thriller to również opowieść o miłości. Zrozumiemy, że gdy dwoje się kocha, to jedno nie może oczekiwać, że drugie się dla niego zmieni. To stwierdzenie wyjaśni się w trakcie poznawania losów śledczych z Wydziału Kryminalnego: Fabiana Krakowiaka i Kiry Mazur. Tych dwoje połączy więź, ale otwarte zakończenie pozwala dopowiedzieć sobie dalszą część tej ekscytującej opowieści o miłości.