
Książki o tematyce medycznej
Zdrowie to najcenniejszy element ludzkiego życia, zwłaszcza w obecnych, pandemicznych czasach. Jak o nie dbać? To wcale nie taka łatwa i oczywista sprawa. Mamy przekonanie, że właściwie się sami sobą zajmujemy, odżywiamy, dbamy o własną sprawność. Warto to czasem zweryfikować i wspomóc się w tym celu wartościowymi radami. Także w chorobie dobrze jest nie odmawiać sobie wsparcia, jakim może być szczegółowe wyjaśnienie tego, co się z nami dzieje oraz uzyskanie podpowiedzi co do tego, jak owo zdrowie odzyskać. Temu wszystkiemu służą nie tylko rady lekarzy, ale także – jak już wspomniano – książki o tematyce medycznej.
Polecane książki o zdrowiu – https://www.psychoskok.pl/aktualnosci/polecane-ksiazki-o-zdrowiu/ co czytać?
Lektury tego rodzaju mogą poruszać zaiste szerokie spektrum tematów, oferując wiedzę z niesamowicie wielu medycznych dziedzin – od profilaktyki dbania o zdrowie, poprzez godne rozważenia alternatywy zaplanowania porodu, aż do konkretnych opisów i porad dotyczących schorzeń takich jak osteoporoza, endometrioza, czy reumatoidalne zapalenie stawów. Kilka proponowanych dziś książek jest tego znakomitym dowodem: „Poród w hipnozie. Szkoła rodzenia” Jerzego Lecha Piechnika, „Życie i zdrowie masz tylko jedno” oraz „Studium sztuki lepszego życia. Pokochaj siebie, zmień swoje życie” Violetty Wróblewskiej, „Żywy pokarm twoim kluczem do zdrowia. Zobacz się od wewnątrz” Adama Kulpaczyńskiego, „Podstępna żmija, czyli endometrioza” Marzeny Grzybowskiej, a także „Jak leczyć osteoporozę” i „Jak leczyć reumatoidalne zapalenie stawów. Poradnik dla chorych” autorstwa Jarosława Niebrzydowskiego.
Stosownym punktem wyjścia w rozważaniach dotyczących książek o tematyce medycznej są lektury poświęcone zdrowotnej profilaktyce. Takimi pozycjami są tytuły autorstwa Violetty Wróblewskiej: „Życie i zdrowie masz tylko jedno” oraz „Studium sztuki lepszego życia. Pokochaj siebie, zmień swoje życie”.
„Życie i zdrowie masz tylko jedno” to lektura zawierająca interdyscyplinarną wiedzę z zakresu psychologii, medycyny, rozwoju duchowego i wielu innych dziedzin naukowych. W książce znajdziemy między innymi recepty na życie, umożliwiające nam odnaleźć upragniony spokój i wewnętrzną radość, która jest wcale nie mniej ważna od zdrowia fizycznego naszego ciała.
„Życie masz tylko jedno, nie zmarnuj go. Życie jest po to, aby je kreować i w pełni przeżywać.” (Violetta Wróblewska „Życie i zdrowie masz tylko jedno”)
Autorka porusza w kolejnych rozdziałach takie tematy jak dbanie o własne ciało, budowanie bliskich, harmonijnych relacji i udanego związku, odkrywanie misji życiowej, pokonywanie chorób fizycznych i psychicznych, zdrowe odżywianie, czy nadawanie głębszego sensu swemu życiu. Przesłaniem Violetty Wróblewskiej jest uświadomienie czytelnikowi doniosłego faktu o tym, że względem naszego zdrowia tak samo ważne jak zdrowie ciała i zdrowie naszego ducha – między nimi musi istnieć harmonia oraz stan równowagi.
„Kreacja dobrego życia to: chcieć dobra dla siebie i innych. Wierzyć w dobro w sobie i innych. Robić jak najwięcej dobrych rzeczy dla siebie i innych. Kierować się jak najczęściej ku dobru. Pytać częściej siebie, jakiego dobra sam potrzebuję i takie samo dobro czynić innym. Dążyć, kiedy to tylko możliwe, do porządku w swoim ciele, w swoim otoczeniu i uporządkowania swojego życia.” (Violetta Wróblewska „Życie i zdrowie masz tylko jedno”)
Pokrewną tematycznie książką autorki jest „Studium sztuki lepszego życia. Pokochaj siebie, zmień swoje życie”. To swoiste rozwinięcie poprzedniej książki, w którym Wróblewska proponuje czytelnikowi wewnętrzny autocoaching oraz zestaw ćwiczeń, mogące pomóc nam zbudować stan zdrowotnej równowagi w każdym aspekcie naszego życia.
Violetta Wróblewska przedstawia odbiorcy mechanizmy funkcjonowania ludzkiego ciała i ducha, a w trakcie ich tłumaczenia podkreśla potrzebę zrozumienia siebie i innych oraz to, jak ważne jest nadanie na co dzień większego znaczenia własnemu życiu. Z przedstawionych w kolejnych rozdziałach ćwiczeń i porad dowiemy się jak pielęgnować w sobie nadzieję, miłość i spokój, jak opanować wewnętrzne lęki oraz w jaki sposób lepiej zarządzać energią życiową, pokochać siebie i codziennie w skuteczny sposób zapewnić sobie zdrowotno-mentalną higienę poprzez skuteczne oczyszczanie się z tego, co jest dla nas trudne, toksyczne i w swej istocie destrukcyjne.
Kontynuując rozważania dotyczące książek o tematyce medycznej nie sposób pominąć zagadnienia zdrowego odżywiania się. Książką poświęconą temu tematowi jest niezwykle wartościowa pozycja autorstwa Adama Kulpaczyńskiego pt. „Żywy pokarm twoim kluczem do zdrowia. Zobacz się od wewnątrz”. Autor wykłada w niej podstawy bardzo ciekawego podejścia do kwestii odżywania, które zakłada analizę sposobu, w jaki pokarm wpływa na nasze narządy wewnętrzne w połączeniu ze swoistą mentalizacją, którą należy rozumieć jako zaangażowanie umysłu we właściwe nastawienie do tego, co i jak jemy.
„Chociaż zdrowie w dużej mierze zależy od rodzaju i jakości spożywanego pokarmu, to jednak jego początek nie zaczyna się w układzie pokarmowym lecz w naszym umyśle czyli w naszej świadomości. I żeby w tym rejsie osiągnąć jakiś cel, musi ona współpracować z dyscypliną wewnętrzną, która jest sterem oraz być ciągle korygowana przez zdrowy rozsądek, będący naszą busolą.” (Adam Kulpaczyński „Żywy pokarm twoim kluczem do zdrowia…”)
Kulpaczyński obszernie opowiada o wzajemnych zależnościach i współpracy niektórych ważniejszych organów wewnętrznych oraz o związanych z nimi procesach fizjologicznych. Ideą książki jest próba mentalnego zrozumienia własnego ciała i jego poszczególnych części składowych, w wyniku czego możemy – nawet z poziomu bycia w tym temacie laikiem – lepiej pojąć, co nam służy, a co nie. Rozważaniom tym towarzyszy także analiza Kulpaczyńskiego w materii tego, jakiego rodzaju pokarm najlepiej może posłużyć naszemu zdrowiu.
„Odżywiajcie się żywym pokarmem, wtedy będzie on was ożywiał. Jeżeli zabijecie wasze pożywienie, to ten martwy pokarm będzie was zabijał.” (Adam Kulpaczyński „Żywy pokarm twoim kluczem do zdrowia…”)
Bardzo ciekawym ze zdrowotnego punktu widzenia patrząc, jest książka autorstwa Jerzego Lecha Piechnika pt. „Poród w hipnozie. Szkoła rodzenia”. Lektura porusza kwestię niekonwencjonalnego podejścia do porodu, który można przeprowadzić także w transie hipnotycznym, co – o dziwo! – może być dla matki i dla dziecka bardzo dobrym, właściwym wyborem.
Według autora wykorzystanie transu hipnotycznego do nauki rodzenia stanowi swego rodzaju symulator porodowy. Umożliwia on uzyskanie informacji o przebiegu porodu w sposób niekonwencjonalny i to jeszcze na długo przed urodzeniem dziecka. W trakcie takiej nietypowej nauki rodzenia umysł ciężarnej utrwala sobie schematy postępowania w poszczególnych fazach porodu, a przez wielokrotne powtarzanie poszczególnych sesji cementuje odruchy warunkowe i bezwarunkowe, jakie są potrzebne w czasie rodzenia. Lektura podkreśla wagę zadbania przed i w trakcie porodu o stan emocjonalny przyszłej mamy, który w swej istocie warunkuje prawidłowy przebieg akcji porodowej. To niezwykle ważne, a naświetlenie tej kwestii na łamach książki wskazuje na to, jak bardzo wartościowa jest zarówno ta pozycja, jak również proponowana w niej metoda przeprowadzenia porodu, która niesie ze sobą najważniejszy chyba w tym wszystkim element: emocjonalny spokój.
„Emocje nierozerwalnie związane są z bólem porodowym, który spędza sen z powiek większości rodzących zapoznanych z różnymi informacjami, nie zawsze prawdziwymi, a pochodzącymi z przekazów rodzinnych, koleżeńskich czy medialnych.” (Jerzy Lech Piechnik „Poród w hipnozie. Szkoła rodzenia”)
Wśród książek o tematyce medycznej znajdziemy także książki trudne, które dotykają tematów niezwykle bolesnych – także w sensie dosłownym, fizycznym. Takimi pozycjami są „Podstępna żmija, czyli endometrioza” autorstwa Marzeny Grzybowskiej, a także „Jak leczyć osteoporozę” i „Jak leczyć reumatoidalne zapalenie stawów. Poradnik dla chorych” autorstwa Jarosława Niebrzydowskiego. Nie są to łatwe w odbiorze lektury, omawiają one bowiem bolesne schorzenia sprawiające ciału autentyczny ból. Niosą one jednak także pewną pociechę względem przedstawionych w nich doświadczeń pacjentów, a nierzadko także cenne porady co do tego, jak przetrwać trudne w chorobie chwile. Lektur tego rodzaju nie ma zbyt wiele, są one więc niezwykle cennym świadectwem dla innych – pomagają oswoić się z istotą choroby, tłumaczą ją, a także – i to jest chyba najważniejsze – niosą pocieszenie w bólu i mogą być wsparciem w codziennej walce, jaką chory toczy z nią każdego dnia.
„I wtedy odezwała się druga połowa mojej duszy i przywołała mnie do porządku.
– Czy ja zwariowałam? Po co tak panikuję? Przecież nie mam jeszcze wyników badań. Będę się martwić, jak stwierdzą nowotwór. Na razie trzeba poskromić ból, bo z nim nie da się żyć” (Marzena Grzybowska „Podstępna żmija, czyli endometrioza”)
Książki o tematyce medycznej to taki rodzaj lektur, którym warto poświęcić uwagę podczas błądzenia wzrokiem po księgarskich półkach. Ich zadaniem nie jest bowiem zastąpienie lekarzy i służby zdrowia, lecz wspomaganie ich wysiłków oraz uzbrojenie czytelnika (zdrowego czy chorego) w niezbędną wiedzę, a także bardzo często w tak potrzebne wsparcie – również w zakresie mentalnym. Lektury tego typu są także dobrym pomysłem na wprowadzenie w codzienność pewnej zdrowotnej profilaktyki, która może pomóc nam uniknąć przyszłych zdrowotnych problemów. Zdrowie mamy tylko jedno. Dbajmy więc o nie – także przy pomocy mądrych książek.