Książki, po które boimy się sięgnąć - książki autorzy - Wydawnictwo Psychoskok
Kategorie produktów
Wydawnictwo PSYCHOSKOKWydawnictwo PsychoskokAktualnościKsiążki, po które boimy się sięgnąć

Książki, po które boimy się sięgnąć

20 września 2017 / Agata Jankowiak

W literackim rogu obfitości znajdują się książki, po które nie każdy odważy się sięgnąć. Kontrowersyjna tematyka, dosadny język i ukryte treści, odstraszają wielu.

Wiele wartościowych książek niestety umyka naszej uwadze. Zwykliśmy wybierać łatwą i przyjemną literaturę. Chętnie sięgamy również po książki z list bestsellerów oraz pozycje znanych autorów. Dokonywane tą drogą wybory najczęściej nie rozczarowują. W nasze ręce trafiają bowiem pozycje polecane przez wielu zadowolonych Czytelników. Czasem warto jednak porzucić utarte schematy. Jeżeli odważymy się zaryzykować, dostrzeżemy książki, które nas zaskoczą. Dlaczego?

Być może te publikacje, po które nie jesteśmy skorzy sięgnąć, zasługują na szczególną uwagę. Możliwe, że pośród nich, znajdują się prawdziwe perełki. Książki wyjątkowe, niepodobne do innych, które zapamiętasz na długo. Zawiła fabuła, kontrowersyjna tematyka, dosadny język i ukryte treści, odstraszają wielu. Ci, którzy decydują się zacząć czytać, nie żałują jednak swego wyboru.

Podejmij wyzwanie! Przeczytaj i zrozum!

„Miłość do trzech zuckerbrinów” powinna przykuć naszą uwagę. Autorem książki jest współczesny prozaik, który nie boi się intrygujących aluzji, Wiktor Pielewin. Powinniśmy wiedzieć, że ten autor zmyślnie omija cenzurę. Ponadto, został uznany za jednego z najbardziej znaczących twórców światowej kultury i przede wszystkim wpływowego intelektualistę Rosji.

Intrygująca sylwetka autora to niepodważalny atut książki. Wielu Czytelników w pierwszej kolejności zwróci jednak uwagę na okładkę. To właśnie na niej widnieje wymowny tytuł. W terminie „zuckerbrin” odnajdziemy imiona dwóch gigantów internetowego świata. Jest to: Sergey Brin (Google) i Mark Zuckerberg (Facebook). Nie jest to przypadek, lecz wyimaginowana aluzja. Dzięki niej zastanowimy się: kto rządzi naszym światem? Co więcej, tytuł powieści to aluzja do bajkowej sztuki „Miłość do trzech pomarańczy”.

Pielewin ukazał w książce społeczeństwo internetu, konsumeryzmu, niewolnictwa informacyjnego, seksu i terroryzmu. Fabuła błyskawicznie wciąga. Momentami dosadny język nie pozwala oderwać się od lektury. Naszej uwadze nie umkną także takie wątki jak: Majdan w stolicy Ukrainy, czy złoty chleb znaleziony po ucieczce Janukowycza.

Kolejna książka, po która zapadnie w naszej pamięci to „Wykop”. Powieść nie mieści się w znanych nam ramach. Andriej Płatonow musiał zgrabnie obchodzić cenzurę, by obnażyć okrucieństwo sowieckiego socjalizmu. Właśnie dlatego, skorzystał z sarkazmu i ironii. Ten rosyjski prozaik epoki stalinowskiej ukazywał ludzkie zmagania z przeciwnościami losu. Czasy były niezwykłe trudne, dlatego starał się tworzyć obrazowe odniesienia. Tytułowy „Wykop” ukazuje ciężar ludzkiej egzystencji. Sowiecka rzeczywistość była brutalna. Planowano przymusowo wcielić chłopów do kołchozów. Dzięki książce przyjrzymy się okrutnym realiom 1930 roku. Ukazana na łamach książki praca robotników to wymowna aluzja. Przygotowywany w znoju „Wykop” oddaje charakter ówczesnych realiów. Powieść można potraktować jako „lekcję historii” sprzed około 80 lat. Literacka fikcja przybliża przerażającą przeszłość.

Sięgnij po Wykop – Andrieja Płatonowa

Jeśli zainteresowała Was książka Miłość do trzech zuckerbrinów