
Książki na jesienne wieczory
Jesień, piękna pora roku zachwycająca pomarańczą, żółcią, czerwienią i brązem. Wraz z nią pojawia się coraz częstszy i gęstszy deszcz, poranna mgła wraz z chłodem i wiatrem.
Jesień to nie tylko pogoda i obniżająca się temperatura. To także spadające kasztany, które kulają nam się pod nogami podczas spaceru. To opadające nam na głowy kolorowe liście, tworzące na chodnikach barwne dywany.
Niektórzy z nas mogliby powiedzieć, że wraz z jesienią nadchodzi inny humor, inne samopoczucie, czasami gorsze, czasami lepsze. Jesteśmy zwolennikami różnych pór roku. O gustach nie należy dyskutować. Jednak jedno jest pewne, zarówno do lata, zimy, wiosny, jak i jesieni pasuje książka, tylko przy innych „współtowarzyszach”.
Idealna książka na jesień
Latem jest to koc, plaża, zimna lemoniada i lody. Natomiast jesień zaprasza do siebie razem z cieplutkim, miękkim kocykiem, wełnianymi skarpetami, grubym swetrem i ogromnym kubkiem gorącej kawy, czekolady, herbaty.
Coraz chłodniejsza aura nie musi negatywnie wpływać na samopoczucie. Książka na jesienny wieczór, która rozpali nasze zmysły to „Origami dwojga istnień i psa„. Jest to wielowątkowa powieść obyczajowa autorstwa Krzysztofa Piotra Łabendy. Poznamy zmagających się z demonami przeszłości bohaterów. Traumy, koszmary oraz zbrodnia to przeszkody, które będą musieli pokonać. Jeżeli im się uda, mają szansę zaznać upragnionego szczęścia. Jest to emerytowana policjantka Bożena Polańska oraz były bankowiec Maciej Rawicz. Ona doświadczyła dwukrotnej próby gwałtu i na służbie zabiła człowieka. On odszedł z pracy, by nie uczestniczyć w przestępczym procederze. Dla bezpieczeństwa zabrał ze sobą kopie ważnych dokumentów, ale posłuszny partii zarząd banku zamierza się o nie upomnieć. W krytycznym momencie Bożena będzie musiała ratować życie Macieja. To zdarzenie sprawi, że połączy ich silna emocjonalna więź. Nie od razu będą jednak gotowi uwierzyć w swoje szczęście. Narodziny dojrzałej miłości wesprze przyjaciółka Bożeny oraz maleńki pies. Nareszcie odmieni się los bohaterów, który przez długi czas modelował ich życiowe ścieżki niczym artysta origami.
Ponura pogoda nie powinna wpędzać w depresyjny nastrój. Pozytywna odmiana może nadejść nieoczekiwanie. Optymistyczna książka na jesień nosi tytuł „Po szczeblach drabiny”. Jest to piękna powieść obyczajowa autorstwa Ewy Lenarczyk. Początkowo akcja zabierze nas na polską wieś, ale z czasem odwiedzimy wielkie miasta. Poznamy skromną Stefę, która wyrwie się z głębokiej prowincji i dotrze na sam szczyt drabiny społecznej. Oczywiście nie będzie to łatwa wspinaczka. Bohaterka nie zamierzała bowiem opuszczać rodzinnej miejscowości. Najpewniej z czasem przejęłaby gospodarstwo i dalej prowadziła znojny żywot. Do zmiany planów Stefę zmusiło tragiczne zdarzenie. Zbrodnia w tle zmotywowała ją do ucieczki. Dzięki wsparciu przyjaciółki, bohaterka odważyła się wyjechać do Warszawy. Stolica to obszar pełen możliwości, ale młoda, łatwowierna, wiejska kobieta będzie musiała nauczyć się z nich korzystać. Spotka ją wiele trudności, zawodowych i prywatnych wyzwań, rozczarowań i smutków. Na szczęście obok Stefy zawsze będą życzliwi ludzie. Po licznych perturbacjach i trudnych do wyjaśnienia zdarzeniach bohaterka zawita do Gdańska i Krakowa. Co ważne na jej drodze stanie starszy mężczyzna żydowskiego pochodzenia. Nadejdzie moment, gdy wszystko zacznie się układać. Skromna Stefa przemieni się w pewną siebie Stefanię. Wewnętrzna przemiana pozwoli jej czerpać garściami z nowych możliwości. To wspaniale, bo Stefa ma szansę stać się właścicielką pałacu.
Wietrzna, kolorowa jesień przez wiele osób uznawana jest za porę pełną tajemnic. W trakcie długich wieczorów warto więc sięgać po pobudzające wyobraźnię lektury. Odrobinę magii i odniesień do cygańskiej kultury znajdziemy w powieści „Rozplatając warkocz Papuszy”. Tą psychologiczno-sensacyjną lekturę z intencją poruszenia czytelników napisał Leszek Mieszczak. Pisarz dopiął swego celu, ponieważ akcja trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Historia rozpoczyna się i kończy w hospicjum. Od pierwszych stron stopniowo podkreślane jest znaczenie przeszłości, która wpływa na teraźniejszość i przyszłość.Losy głównego bohatera rozpocznie odnalezienie na polu cygańskiej lalki. Ta niepozorna pacynka zapoczątkuje w jego w życiu serie zdarzeń. Wiele z nich nie będzie miało większego znaczenia, ale inne zdadzą się wręcz magiczne. Najważniejszym wydarzeniem w życiu głównego bohatera będzie odbyta przez niego podróż w głąb siebie. W ten sposób pozna on swoje przeznaczenie. Okaże się, że dojrzał więcej, niż się spodziewał, ale nie ogarnie go lęk. Bez względu na to, jakie sytuacje pojawiają się w jego życiu, on zawsze czerpie siłę z wiary. Zaskoczenia i wzruszenia będą więc towarzyszyć nam do samego końca. Klamrowy układ fabuły pozwolił podkreślić zataczający się bezustannie krąg życia. To jedna z wielu dygresji, na którą natrafimy w trakcie lektury.
Pozostając w klimacie jesiennej, aury warto wspomnieć tytuł, który wielu jednoznacznie się skojarzy. Książka polecana na jesienny wieczór to „Wigilia Dnia Zmarłych”. Napisał ją pochodzący z polskiej „doliny samobójców”, Filip Zając. Miejsce zamieszkania autora nie powinno mieć znaczenia, ale w trakcie lektury możemy zacząć zastanawiać się nad tą kwestią. Dlaczego? Ponieważ akcja książki w kilku momentach może nas przerazić. Jest to poruszający surrealistyczny romans. Natrafimy, co prawda na wyraźnie zaznaczony wątek fantastyczny, ale porusza ona egzystencjalne tematy. Zostaniemy skłonieni do refleksji nad kondycją moralną współczesnego świata. Główny bohater Oskar jest spokojnym, nieco wycofanym z życia towarzyskiego obserwatorem. W momencie, gdy stanie się świadkiem próby gwałtu, odważnie ruszy jednak na pomoc. W ten sposób pozna nowych przyjaciół, którzy zaproszą go na halloweenowy bal przebierańców. Oskar, który przyjmie zaproszenie, nie spodziewa się jednak, że nie będzie to zwykła zabawa. Zostanie złożona ofiara z krwi. To jedna z wielu sytuacji, na którą bohater nie był gotowy.
Nie od dziś mawia się, że deszczowa, wietrzna jesień zachęca do zadumy. „Zmyślenia” to zbiór zachęcających do refleksji opowiadań. Krótkie formy prozatorskie przygotowała dla czytelników uznana w Polsce i na świecie poetka i pisarka Eliza Segiet. Możemy być pewni, że niewielkich rozmiarów teksty pozwoliły wyrazić wszystko, co najważniejsze. Emocji na pewno nie będzie brakować, ponieważ każda opowieść to zupełnie inna historia. Łączy je jeden element. Wszyscy bohaterowie, których poznamy, na swój sposób są nieszczęśliwi. Doświadczają niespełnienia, niezrozumienia i braku mentalnego wsparcia. Jest to między innymi nieszczęśliwa mężatka, syn sławnego pisarza, czy ojciec niegodzący się ze swoją tożsamością. Poszczególne opowieści łatwo odnieść do znanej nam codzienności. W ten sposób autorce udało się sportretować współczesnych ludzi i ich największe bolączki. Będzie wzruszająco, bo kolejne opowiadania przechodzą z wąskiej perspektywy do nasyconych wielkimi emocjami puent. Oczywiście poruszona egzystencjalna tematyka nie jest pozbawiona wymowny aluzji, czy humorystycznych niuansów.
Tej jesieni, idealnym tytułem będzie „Mroczny spadek” autorstwa Małgorzaty Mossakowskiej-Górnikowskiej. Jest to wciągająca na całe, coraz bardziej wydłużające się wieczory. Poznajemy Maję Zalewską, która otrzymuje potencjalnie fenomenalną wiadomość, została spadkobierczynią. Słysząc słowo spadek pojawia się szczęście, majątek, bogactwo, rozwiązanie dla niektórych problemów. W przypadku Mai jest to o wiele bardziej skomplikowane. Chociaż dziewczyna ma na głowie coraz więcej kłopotów, okazuje się, że nie ona jedyna została zapisana w testamencie. Mieszkanie, o którym była mowa w dokumencie, należy się jeszcze kilku osobom. Wraz z tymi informacjami na światło dzienne wypływają obciążające studentkę kredyty, niespłacone długi i wiele innych komplikacji. Jednak walka z bankami oraz resztą spadkobierców to nie jedyne jej problemy. Nadszedł czas, aby zmierzyć się z demonami przeszłości. Przyszywany dziadek Mai okazał się radzieckim żołnierzem oddelegowanym do Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego na terenie Polski.
Jednak nie tylko trudności i komplikacje tworzą tę książkę. W pewnym momencie, Maja znajduje zamurowany w łazience klucz. Oczywiście samym kluczem nie jest w stanie zdziałać wielkich rzeczy. Postanawia odnaleźć zamek, który do niego pasuje. W ten sposób rodzą się tajemnice, chwile grozy, oraz niesamowite zwroty akcji.
Żadna dobra książka nie obejdzie się bez wątku miłosnego. Na drodze dziewczyny staje przystojny motocyklista,wnoszący wiele nowych, interesujących wątków do całej sprawy. Czy dziewczynie uda się rozwiązać zagadkę z kluczem, mieszkaniem, oraz dziadkiem? Aby się przekonać, wystarczy sięgnąć po lekturę.
Kolejna książka, która wpisuje się w kanon lektur idealnych na jesień to „Ścieżka Gniewomira” autorstwa Piotra Skupnika. Tym razem jest to powieść historyczna. Przenosi nas do roku 1050, do niewielkiej miejscowości nieopodal Gniezna. Są to zapiski ze spowiedzi Gniewomira, słynnego wojownika, spisane przez księdza Anzelma. Szczere, prawdziwe, fascynujące wyznania. Tworzą doskonale zgraną całość z klimatycznym krajobrazem za oknem. Zmierzchem, który nachodzi coraz szybciej, chłodem, który doskwiera coraz bardziej. Fabuła powieści obejmuje dwadzieścia burzliwych lat z życia Gniewomira. Począwszy od jego narodzin w biednej chacie, wzniesionej na skalnym klifie, poprzez bohaterskie wyczyny. Bolesne wyrzeczenia i trudne wybory, których musiał dokonać, aby uzyskać upragniony statut prawdziwego wojownika. Powieść zafascynuje każdego miłośnika wydarzeń historycznych oraz odniesień do prawdziwych epizodów.
Inną książką, która doskonale wpisuje się w aurę jesiennych poranków, dni i wieczorów, jest tomik poetycki Leopolda Trafnego „Prawdzie w oczy”. Nasz piękny kraj, przechodził przez wiele burzliwych i bardzo dotkliwych okresów historycznych. Każde z naszych pokoleń jest świadkiem innych wydarzeń. Przełomów, nowości i okrutnych czynów, mających miejsce w ojczyźnie. Leopold Trafny prostym, zrozumiałym, ale jednocześnie mądrym i dobitnym językiem opisał znaną nam rzeczywistość, która była, jest i prawdopodobnie będzie. Rymowane utwory, pokazują najważniejsze wartości, którymi powinniśmy się kierować w życiu. Szacunek do ludzi oraz zaufanie Bogu, zostały dopełnione odrobiną satyry i humoru. Dzięki temu mamy wrażenie, że właśnie oglądamy otaczającą nas codzienność, a niezmyślone, niewarte uwagi opowiastki. Tomik podzielony jest na cztery części. Pierwsza dotyczy czasów socjalizmu. Druga przedstawia wędrówkę Polaków za chlebem i okropne czasy bezmyślnych podziałów. Trzecia, to przedstawienie narodowych wad i rozterek, które niejednokrotnie pchnęły naród ku zagładzie. Ostatnia, czwarta część, to rozmyślania, pochylenie się nad sensem i prawdą ludzkiej tułaczki. Poruszenie tematów, do których każdy z nas powinien podejść z należytą im godnością i powagą.
Trzy różnorodne tytuły, w których każdy znajdzie dla siebie coś, od czego nie będzie mógł się oderwać. Zarówno książka przygodowa, historyczna, jak i tomik poezji, są doskonałymi kompanami, z którymi można przetrwać jesienną aurę.