
Debiutujące autorki o wierze we własne marzenia
Początki nigdy nie są łatwe, a w niektórych obszarach są szczególnie trudne. Debiutujące autorki wierzą we własne marzenia i dzięki temu wielokrotnie odnoszą sukces. Poznajmy kilka z nich.
Wszyscy mamy ukryte pragnienia, które chcielibyśmy spełnić. Niestety bardzo rzadko jest to prosty do realizacji proces. W literaturze początek kariery zawsze rozpoczyna się debiutem, czyli pierwszym wydanym utworem. To znacząca dla autora chwila wieńcząca jego trud włożony w pisanie. Nareszcie publikacja ukazuje się na rynku wydawniczym i może trafić do odbiorców, którzy wyrażą na jej temat swoje opinie.
Zastanawiasz się
gdzie i jak wydać książkę?
kompleksowa usługa wydawnicza i dystrybucyjna
Droga do debiutu bywa skomplikowana i pełna przeszkód. To dlatego wiele osób rezygnuje i nigdy nie spełnia swych pragnień. Urzeczywistniają je jedynie najwytrwalsi. W przypadku ludzi piszących i planujących skrycie, by sprawdzić się w roli pisarza, jest to wyjątkowo trudny proces. Rynek księgarski zalewają tysiące pozycji, pośród których praktycznie nie sposób się wybić. Wydawnictwo dla debiutantów trudno natomiast odnaleźć, bo ryzyko związane z inwestowaniem czasu i środków w kogoś jeszcze nieznanego jest wysokie. Niektórym na szczęście się udaje.
Katarzyna Wenta – Mielcarek postanowiła wnieść powiew świeżości w obszar science-fiction. „Błękitne Wstążki Dróg” to utopijna powieść będąca udanym debiutem autorki. Fabuła książki pozwoli nam przenieść się do niedalekiej przyszłości. Znajdziemy się w całkiem nowej Europie, która wyda nam się niebywale bezpieczna. Lata pięćdziesiąte dwudziestego pierwszego wieku zdają się niezwykłe. Każdą osobę przed przemocą wszelkiej maści chroni „parasol ochrony”. Jest to swego rodzaju obronne pole siłowe. Zgodnie z zaleceniami szczytów klimatycznych dba się również o środowisko, wykorzystując naturalne źródła energii. Idealny świat pozostaje jednak jedynie mrzonką. Nie będzie w stanie zmienić tego zasilanie wszystkich maszyn prądem, czy nowe wytyczne odnoście sposobu odżywiania. Realnym zagrożeniem okazuje się możliwość przeprogramowywania ludzkich mózgów. Wiele osób narażonych jest na uzależnienia od narkotyków i gier. Najbardziej przeraża jednak wzrastająca liczba porywanych dzieci. W tych okolicznościach wiele matek odczuwa uzasadniony niepokój. Joanna, będzie musiała walczyć o bezpieczeństwo własne i swojej córki. Jej determinacja zadecyduje o ich przyszłości.
Debiutujące autorki o wierze we własne marzenia potrafią mówić bardzo szczerze. Halina Strzelecka wyznała: „Pisałam wiersze, które przez lata leżakowały w szufladzie i w końcu trafiły do niszczarki. Nie ukrywam, że napisanie książki było moim marzeniem. To był impuls. W zeszłym roku, podczas bezsennej nocy, uruchomiłam wyobraźnię i tak zaczęła się moja przygoda”.
W kierunku zachodzącego słońca to udany debiut literacki dedykowany przede wszystkim kobietom. Ta obyczajowa powieść pełna jest romantycznych wątków miłosnych, erotyzmu oraz zaskakujących zwrotów akcji.Główna bohaterka to młoda, piękna i inteligentna Susana, która wkracza w dorosłe życie. Niebawem podejmie pierwszą, obiecującą pracę, ale nie będzie idealnie. Wyraźnie zarysuje się motyw zdrady, bo partner Susany, Rob jest łasy na wdzięki innych dam. Szef bohaterki dwuznacznie się zachowuje, na szczęście niebawem jej uwagę będą przykuwać ekscytujące, a momentami niebezpieczne podróże. Odwiedzimy dziesiątki klimatycznych miejsc. Będziemy zachwycać się pięknem przyrody i obawiać dzikich zwierząt. Dostrzeżemy, jak w życiu Susany pojawia się prawdziwa miłość. Oczywiście ekscytująco będzie do końca, który milo nas zaskoczy.
„Na pożółkłym papieże” to kolejny debiut autorki, która do końca wierzyła w spełnienie swych marzeń. Aleksandra Bartosik oddała w ręce czytelników piękną, mądrą powieść o sile dokonywanych przez nas wyborów.
Poznamy na pozór szczęśliwą, młodą kobietę, która szesnaście lat temu zadecydowała, że odejdzie od swego narzeczonego. W głębi siebie czuła, że związek ogranicza ją, nie pozwalając korzystać z uroków wolności. Codzienność singielki miała otworzyć przed nią nowe możliwości, ale stało się zupełnie inaczej. Samotna z wyboru kobieta postanawia pisać listy do dawnego ukochanego. Niektóre sprawy trzeba bowiem wyjaśnić do końca, Tylko rozliczenie z przeszłością pozwoli jej pewniej spojrzeć w przyszłość. Cały proces jest emocjonalnym, trudnym wyzwaniem, ale ona musi je przejść.
Debiutujące autorki o wierze we własne marzenia potrafią myśleć z dużą pokorą. Są bardzo świadome konkurencji, ale pomimo tego się nie poddają.
Pola Andrus to doświadczona życiowo autorka i zagorzała miłośniczka powieści kryminalnych, która zdołała zadebiutować świetnym, klasycznym kryminałem z ogromną dawką humoru, „Morderstwo w pensjonacie”. Jak opowiedziała autorka:
„Morderstwo w pensjonacie” to fenomenalny, dopełniony humorem klasyczny kryminał.„W okresie studiów zaczęłam pisać moją pierwszą powieść. Niedawno robiąc porządki w szafie, natknęłam się na plik kartek z tego okresu. Najwyraźniej byłam pod wpływem dzieł Joanny Chmielewskiej. Do niczego, ale momentami śmieszne! Po studiach przyszła pora na ślub, specjalizację, a potem dzieci. ( ..} A zaczęłam pisać pod wpływem dwu rzeczy – po pierwsze – pewnego przedstawienia, jakie wystawiono w naszej podlaskiej Operze. Aktor śpiewający główną rolę poruszył we mnie… coś. Trudno to zdefiniować, ale poczułam się znowu młoda, tak jakby życie było jeszcze przede mną i miało mi coś do zaofiarowania. Po drugie moja córka zaczęła pisać powieść i szło jej to bardzo dobrze! (znacznie lepiej niż później mi). Wreszcie miałam w sobie dość siły, by też sięgnąć po laptop…”.
Bardzo charakterystyczni bohaterowie, niespodziewane zwroty akcji i tajemnice sprawiają, że trudno oderwać się od lektury. Fabuła pozwoli nam wyruszyć do położonego w malowniczej okolicy pensjonatu, który prowadzi charakterna pani Figiel. Właśnie tu świętować wygraną na loterii przybędzie Oskar Miler, który nie dożyje kolejnego dnia. Lista podejrzanych jest długa, a sprawę zaczną komplikować kolejne morderstwa. Ponadto do pensjonatu przybędzie dość podejrzany mężczyzna i nic już nie będzie jednoznaczne.
Jak widać, debiutujące autorki potrafią spełniać swoje marzenia, a ich twórczość miło zaskakuje czytelników. Warto pamiętać, że uznane, poczytne pisarki także kiedyś debiutowały.